Imieniny: Jana, ?anety, Maksyma

Wydarzenia:

Pod oknem

"Świętość nie jest dla wybranych, jest powołaniem każdego człowieka”

 fot. T. Warczak

Tak mówił 1 listopada na Cmentarzu Rakowickim kard. Stanisław Dziwisz. W trakcie Mszy św. sprawowanej w uroczystość Wszystkich Świętych w kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego metropolita krakowski podkreślał, że jako dzieci Boże wszyscy jesteśmy powołani do wiecznego życia.

W swojej homilii kard. Dziwisz tłumaczył, że stawać się świętym, to znaczy postawić Boga w centrum naszego życia i wszystkich naszych spraw, wsłuchiwać się w jego głos i budować na nim swoją teraźniejszość i przyszłość. - Stawać się świętymi, to znaczy coraz bardziej kochać, bo to przecież miłość zbliża nas najbardziej do Boga, który jest miłością. Świętość nie jest dla wybranych. Świętość, czyli życie w Bogu i dla Boga, jest powołaniem każdego człowieka - mówił hierarcha.

Metropolita krakowski podkreślał, że droga prowadząca do świętości to droga błogosławieństw, które Jezus proklamował w Kazaniu na Górze nazywając błogosławionymi „ubogimi w duchu” i zapewniał, że to do nich należy Królestwo Boże. - Człowiek ubogi w duchu nie pokłada nadziei w przemijających dobrach materialnych. One mają nam służyć, ale nie mogą stać się celem samym w sobie - przestrzegał kard. Dziwisz.

Purpurat wspominał też słowa Papieża Franciszka, który w jednym z kazań powiedział, że jeszcze nie widział, by za trumną zmarłego jechał ciężarowy samochód z jego majątkiem. Zdaniem metropolity, to dowód na to, że nic z tego świata nie zabierzemy ze sobą, a raczej zabierzemy z sobą to, co daliśmy z siebie - dobro, które czyniliśmy. - Człowiek ubogi w duchu nie czuję się samowystarczalnym wobec Boga, bo przecież nie zbawi się o własnych siłach. Potrzebujemy radykalnej pomocy Boga, aby ocalić nasz los - zaznaczał kard. Dziwisz.

Jak dodał hierarcha, człowiek ubogi w duchu nie zamyka się też w sobie, bo wszystko zawdzięcza Stwórcy i to jego miłość prowadzi go do miłości bliźniego i budowania pokoju i sprawiedliwości.

Takim człowiekiem - mówił kard. Dziwisz - był z pewnością św. Jan Paweł II, o którym wielokrotnie składał już świadectwo jego wewnętrznej wolności w odniesieniu do dóbr materialnych. - Jego bogactwem była modlitwa i służba. Spalał się dzień po dniu zarówno jako pasterz Kościoła krakowskiego, jak i wtedy, gdy przyjął na siebie brzemię odpowiedzialności za Kościół Powszechny - wspominał purpurat.

Wieloletni sekretarz papieża Polaka podkreślał też, że właśnie 1 listopada przypada rocznica święceń kapłańskich Karola Wojtyły, które przyjął w 1946 roku. Przypomniał również, że to właśnie na Cmentarzu Rakowickim spoczywają jego najbliżsi:  rodzice i brat, a on sam wielokrotnie nawiedzał ich grób i inne groby tej wielkiej nekropolii.

 

 

 

 

 

Źródło:
;