Składniki:

400 g mąki pszennej
280 g wody
1,5 łyżeczki soli
6 g świeżych drożdży
1 łyżeczka świeżego posiekanego tymianku

Wszystkie składniki wkładamy do mieski i mieszamy łyżką drewnianą przez 30 sekund.
Miskę przykrywamy i odstawiamy na 12-18 godzin (ja zostawiam na całą noc i resztę czynności robię rano).
Ciasto wykładamy na stolnicę obsypaną mąką i ciasto składamy na pół, potem raz jeszcze na pół i formujemy bochenek. Umieszczamy w koszyku do wyrastania chleba (jeśli nie mamy to w durszlaku) wyłożonym ściereczką i mocno obsypaną mąką sklejeniem ciasta do góry. Odstawiamy na ok. 30 minut.
Garnek (mój o średnicy 21 cm, wtedy chlebek będzie wyższy) wkładam do piekarnika i nagrzewamy całość do 230 stopni.
Po ok. pół godziny zdejmujemy przykrywę garnka, przekładamy wyrośnięty chleb, przykrywamy przykrywką i pieczemy 20 minut.
Po tym czasie zdjemujemy przykrywkę i pieczemy kolejne 15-30 minut (u mnie ok. 20 minut). Skórka powina być złocista i chrupiąca. Chleb jest upieczony, jeśli po stukaniu w spód słyszymy głuchy odgłos.
Po upieczeniu chleb przekładamy na kratkę do studzenia.

Metoda bez garnka (cytuję za Pracownią Wypieków):

"Można też ciasto przełożyć do keksówki wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami, odstawić do wyrastania na ok. godzinę (ciasto powinno wypełnić formę) i piec w piekarniku nagrzanym do 230 st. C przez 10 minut, następnie zmniejszyć temp. do 210 i dopiekać kolejne 20-30 minut.

Po upieczeniu ostudzić na kuchennej kratce."