Imieniny: Dionizego, Szczepana

Wydarzenia:

Wywiady

„W śpiewie potrzeba wielkiej pokory"

 fot. szkola.franciszkanie.pl

W październiku w Krakowie rusza Franciszkańska Szkoła Muzyki i Liturgii. Propozycja dla wszystkich tych, którzy w śpiewie i Eucharystii chcą doświadczyć żywego Boga. Z jej pomysłodawcą, bratem Marcinem Drągiem rozmawia Michał Henkel.

 

 

M.H.: Narzekamy, że kościoły pustoszeją, tymczasem szkoły muzyki liturgicznej rosną jak grzyby po deszczu.

M.D.: Rzeczywiście, dzisiaj widzimy takie poruszenie, ale i pragnienie ludzi, którzy chcą zgłębiać tajemnicę liturgii, bo poznając liturgię odkrywamy, jaki jest Pan Bóg. Czyniąc liturgię jak najpiękniejszą i troszcząc się o nią przybliżamy drugiemu człowiekowi Boże piękno, a On sam działa w liturgii. Jakikolwiek wysiłek w to wkładamy, on przynosi owoce, co widać choćby na warsztatach muzyki liturgicznej czy w ośrodkach, gdzie to życie liturgiczne jest wyraźne.

 

M.H.: Franciszkańska Szkoła Muzyki i Liturgii to pokłosie właśnie takich warsztatów.

M.D.: Taka idea zrodziła się w nas już 2 lata temu. Chodzi o to, by nie tylko prowadzić warsztaty, ale by zaproponować ludziom coś stałego, jakiś blok formacyjny również pod względem umiejętności. Mamy nadzieję, że ta szkoła będzie spełniała swoje zadanie. Dopiero się uczymy, bo przed nami pierwszy rok akademicki, ale wierzymy, że wszystko to, co się dokonuje jest inspiracją Ducha Świętego, który wzbudza w Kościele ludzi powołanych do formacji liturgicznej i muzycznej.

 

M.H.: Powołanych do czego? Co po takiej szkole będzie można robić?

M.D.: Ta szkoła jest skierowana przede wszystkim do osób, które są już w jakiś sposób zaangażowane w śpiew liturgiczny tzn. są animatorami w parafiach, należą do chórów, scholi. Osoba, która ukończy szkołę, po pierwsze będzie wtajemniczona w znaki, obrzędy, a to leży nam bardzo na sercu, by liturgię przybliżyć tym osobom. Natomiast kursanci będą potrafili też poprowadzić chór, scholę, zaanimować śpiew, poznają repertuar chorału gregoriańskiego, pieśni tradycyjne czy polifoniczne. To ma być swego rodzaju lider, który środowisko w którym żyje ma pobudzać do twórczego i dobrego działania.

 

M.H.: Grono pedagogiczne jest już ustalone?

M.D.: W zasadzie trzon wykładowców jest już ustalony. Wykładać będą m.in.: Piotr Pałka, Katarzyna Młynarska, Marcin Wasilewski - Kruk, Paweł Bębenek, Susanna Ferfoglia. Będą także osoby związane z Unwersytetem Papieskim Jana Pawła II jak ks. Jarosław Superson czy moja skromna osoba. Tak jak mówię, sporo jest już dopracowane, choć jeszcze zabiegamy o pewne nazwiska.

 

M.H.: Kurs trwa cały rok.

M.D.: Od października do czerwca, raz w miesiącu. Każdy dzień wykładowy będzie składać się z trzech bloków: teoretycznego, gdzie będziemy poznawać historię muzyki kościelnej i dokumenty Kościoła, praktycznego, gdzie początkujący będą uczyć się zasad muzyki, a zaawansowani kształcenia emisji głosu czy podstawy dyrygentury. Zajęcia zawsze będziemy jednak kończyć katechezą mistagogiczną, gdzie będziemy zgłębiać tajemnice liturgii, znaki, obrzędy i okresy liturgiczne.

 

M.H.: Gdy słuchamy co niektórych scholi, to chyba faktycznie taka szkoła by im się przydała.

M.D.: Być może (śmiech), ja jednak chcę do tego podchodzić z pokorą, bo w ogóle w śpiewie potrzeba wielkiej pokory. To nieodłączna część liturgii, dlatego my powinniśmy się temu poddać, by to nas przemieniało. W ten sposób będzie pięknie, św. Franciszek powiedział kiedyś bardzo mądre słowa, które też są dla nas hasłem przewodnim: "By głos zgadzał się z duchem, a duch z Bogiem". Wypowiedział je do współbraci ucząc ich jak powinni śpiewać. To my dostosowujemy się do samego Boga śpiewając w liturgii, a ona jest nośnikiem Bożego słowa. Wyśpiewując je przyjmujemy to słowo, ale też je proklamujemy. Sama szkoła wpisuje się też w nasz charyzmat, bo o tę liturgią bracia przez wieki bardzo dbali, więc wyrasta też z naszej tradycji.

 

M.H.: Trzeba się legitymować dyplomem szkoły muzycznej, przejść przez casting?

M.D.: Zupełnie nie, nie trzeba mieć ukończonych żadnych studiów. Kierujemy tę szkołę właśnie do osób, które nie mają skończonej szkoły muzycznej. Jest całkiem sporo osób, które są pasjonatami, śpiewają w chórach i mają jakieś podstawowe umiejętności muzyczne, to propozycja właśnie dla nich. Oczywiście będzie jednak rozmowa kwalifikacyjna i w trakcie powiedzmy "egzaminu wstępnego" będzie możliwość zaprezentowania utworu muzycznego.

 

Zjazdy uczestników będą odbywały się raz w miesiącu w sobotę w godzinach od 9.00 do 18.00 w klasztorze franciszkanów przy ul. Franciszkańskiej 4 w Krakowie (wejście przez furtę od strony Plant). Wykłady oraz ćwiczenia będą ułożone w 90- i 45-minutowe bloki z 15-minutowymi przerwami. Rekrutacja trwa do 23 sierpnia, więcej na stronie www.szkola.franciszkanie.pl.

Źródło:
;