Wspomnienia
Abp Jędraszewski: Jan Paweł II wszędzie głosił prawdę o Chrystusie
Przez cały ostatni weekend w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie trwały uroczystości odpustowe. W niedzielę po południu we wspomnienie liturgiczne świętego papieża uroczystej sumie odpustowej na Białych Morzach przewodniczył abp Marek Jędraszewski.
Na początku Eucharystii słowo do zebranych wygłosił ks. prałat Jan Kabziński, kustosz sanktuarium. „Jest to dla nas dzień radości. Każdego 22. dnia miesiąca cieszymy się i radujemy, że Karol Wojtyła został wybrany na Stolicę Apostolską. To sanktuarium jest poświęcone jego osobie i jest jego domem, w którym razem oddajemy część Bogu” – powiedział do przybyłych.
Swoimi wspomnieniami związanymi z papieżem Polakiem podzielił się w swojej homilii również abp Marek Jędraszewski, który przypominał Mszę św. inaugurującą pontyfikat Ojca Świętego. Mówił o do dziś dobrze znanych słowach papieża o tym, aby nie bać się otworzyć Chrystusowi drzwi swoich serc.
Zdaniem metropolity krakowskiego, stwierdzenie to było odważnym gestem, zwłaszcza w kontekście ówczesnych wydarzeń. „Świat był podzielony na dwie części żelazną kurtyną, kiedy ogromne połacie nie tylko naszego kontynentu, ale też innych znajdowały się pod wpływem marksistowskiej, ateistycznej ideologii. To do nich przede wszystkim zwracał się Jan Paweł II z tym wołaniem: »Otwórzcie drzwi Chrystusowi!«. To było wołanie, a jednocześnie prośba – bardzo pokorna z jednej strony, a z drugiej bardzo stanowcza i jednoznaczna – nakreślił.
Przypomniał też, że następnego dnia w lewicowych tygodnikach ukazały się stwierdzenia, że „Kościół milczenia” ma potężny głos. Wyjaśnił przy tym, że właśnie takim mianem określano wówczas Kościół zmuszany do milczenia, który nie mógł swobodnie głosić Dobrej Nowiny.
Abp Jędraszewski zwrócił też uwagę na symboliczny znak, jaki papież wykonał na koniec Mszy św. na Placu św. Piotra w Rzymie, która inaugurowała jego pontyfikat dokładnia 39 lat temu. „Nie było jeszcze barier bezpieczeństwa między papieżem a ludźmi, nie było jeszcze zamachu. Mógł się zbliżyć podchodząc do pierwszych szeregów ludzi. I wielokrotnie do góry podnosił swój pastorał w kształcie krzyża jakby chciał wskazać zebranym ludziom, ale także światu, który oglądał transmisję poprzez telewizję, na to samo, co przed wiekami ujrzał cesarz Konstantyn Wielki - opowiadał.
Chodziło bowiem o znak, jaki Konstantyn ujrzał na niebie dzień przed bitwą o rządy nad cesarstwem. Zobaczył wtedy krzyż, a pod nim napis: „W tym znaku zwyciężysz”. Dostrzegł w tym zjawisku interwencję samego Boga i kazał ze sztandarów swojego wojska usunąć orły legionów, a w ich miejsce wstawić krzyże.
Jak zauważył metropolita krakowski, Jan Paweł II także własną krwią musiał zapłacić za to świadectwo o krzyżu Chrystusa. Mówił wtedy o zamachu z 13 maja 1981 r., który przeżył dzięki nadzwyczajnej Boskiej interwencji za przyczyną Matki Bożej Fatimskiej. „Powstał, wrócił do zdrowia i sił i z taką samą energią jak poprzednio na wszystkich areopagach świata, wszędzie tam, gdzie przyszło mu pełnić rolę Piotra naszych czasów, głosił prawdę o Chrystusie, Odkupicielu człowieka” - opowiadał.
Zwrócił przy tym uwagę na starania Ojca Świętego zwłaszcza w drugiej połowie lat 90-tych i na początku XXI wieku o to, aby Europa umieściła w swojej konstytucji imię Boga. „Zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że jeżeli Europa odwróci się od Boga i nie będzie chciała przyjmować Chrystusowej Ewangelii, zostanie dotknięta wielkim kryzysem, prowadzącym do destrukcji. I jak wiemy, tak się dzieje” – zaznaczył hierarcha.
Po raz kolejny zauważył, że we współczesnej Europie na coraz szerszą skalę promuje się taki styl życia, jakby Boga nie było. Podkreślał przy tym, że wbrew temu Kościół musi niestrudzenie głosić prawdę o Jezusie Chrystusie, nawet za cenę cierpień, a niekiedy także męczeństwa ludzi wierzących.
Podsumowując swoją homilię metropolita krakowski dziękował Bogu za pontyfikat Jana Pawła II, za jednoznaczną postawę papieża, za jego modlitwę i cierpienia ofiarowane Bogu za to, żeby świat uznał Chrystusa, jako Odkupiciela człowieka.
„Świadomi niebezpieczeństw i wyzwań współczesnego czasu, prosimy Jana Pawła II, by wstawiał się za nami, za światem, Europą i Polską. By wstawiał się właśnie po to, aby wszyscy – zarówno tak zwani »wielcy tego świata«, jak również ci najbardziej pokorni i cisi, każdego dnia otwierali swoje serca dla Chrystusa – tego, który dla nas przyszedł, dla nas cierpiał, dla nas zmartwychwstał, dla nas zasiadł po prawicy swego Ojca, aby Jego królestwo prawdy i miłości zatriumfowało i przez to zmieniło dogłębnie oblicze »tej ziemi« ” – zakończył.
Po Mszy św. wierni udali się w Procesji Światła do ogrodu różańcowego, gdzie w czasie modlitwy różańcowej, tajemnicami światła, modlili się w intencjach ojczyzny oraz małżonków proszących o dar potomstwa.