Nauczanie
Anioł Pański w Hawanie: apel o pokój w Kolumbii
Na zakończenie Mszy na Placu Rewolucji w Hawanie Papież odmówił z jej uczestnikami modlitwę Anioł Pański. W poprzedzającym ją rozważaniu zachęcił, by zwrócić się do Maryi, która stała pod Krzyżem swojego Syna. Należy Ją prosić, by nauczyła nas być blisko ludzi cierpiących. „Abyśmy nauczyli się widzieć Jezusa w każdym człowieku poniżonym na drodze życia, w każdym bracie, który jest głodny, spragniony, nagi albo w więzieniu czy chory” – powiedział Franciszek.
Dając za przykład Matkę Bożą troszczącą się o cierpiących i potrzebujących, przypomniał też sytuację w innym latynoamerykańskim kraju, gdzie już od kilkudziesięciu lat ciągnie się krwawy konflikt między lewacką partyzantką a siłami rządowymi. Papież wyraźnie przy tym nawiązał do toczących się w stolicy Kuby negocjacji pokojowych między rządem kolumbijskim a Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii FARC; nie wymienił ich jednak wprost.
„Uczmy się od Maryi mieć serce uważne na potrzeby innych. Czuję, że powinienem teraz skierować myśl ku umiłowanej ziemi kolumbijskiej, «świadomy decydującego znaczenia obecnej chwili, kiedy jej synowie wznowionym wysiłkiem i kierowani nadzieją starają się budować pokojowe społeczeństwo». Niech krew tysięcy niewinnych ofiar trwającego od wielu dekad zbrojnego konfliktu wspiera w zjednoczeniu z krwią Pana Jezusa przelaną na Krzyżu wszelkie wysiłki, jakie podejmują oni również na tej pięknej wyspie celem osiągnięcia ostatecznego pojednania. Oby w ten sposób długa noc cierpienia i przemocy przemieniła się z woli wszystkich Kolumbijczyków w nigdy nie mający zmierzchu dzień zgody, sprawiedliwości, braterstwa i miłości przy poszanowaniu instytucji oraz prawa państwowego i międzynarodowego, tak aby pokój był trwały. Bardzo was proszę! Nie możemy już sobie pozwolić na kolejne niepowodzenie w tej drodze pokoju i pojednania” – powiedział Papież.
Następnie Papież wrócił do nuncjatury. Po obiedzie i odpoczynku jego program objął spotkania z prezydentem Raulem Castro w Pałacu Rewolucji, a także z jego bratem Fidelem Castro. Władze kubańskie dokładają wszelkich starań, aby wizyta papieża przebiegła bez niespodzianek. Wiadomo, że uwięziono kilku opozycjonistów oraz grupę Kobiety w Bieli. Z Placu Rewolucji usunięto przed mszą kilka osób, które protestowały przeciwko reżimowi.