Świat
Będziemy sądzeni z miłości!
- Szukając w naszych czasach żywych wzorców ewangelicznego życia i służby, niewątpliwie znajdujemy taki wzorzec w osobie Ojca Świętego Jana Pawła II. Mogę o tym zaświadczyć i staram się dawać o tym świadectwo, bo miałem przywilej żyć i pracować u boku tego świętego człowieka przez niemal czterdzieści lat. - mówił kardynał Stanisław Dziwisz podczas wizyty duszpasterskiej w Stanach Zjednoczonych w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Harrison.
W czwartek, 1.03 o godz. 17 czasu lokalnego w Parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Harrison w diecezji Newark w stanie New Jersey Ks. Kardynał spotkał się z licznie zgromadzonymi kapłanami ze Stowarzyszenia Duchownych Polskich a następnie celebrował Mszę św. dla lokalnej wspólnoty polonijnej.
Kardynał, odnosząc się do dzisiejszej Liturgii Słowa, przypomniał za prorokiem Jeremiaszem wzorcową postawę, jaką powinien przyjąć chrześcijanin wobec Boga. Polega ona na głębokim zaufaniu i zakorzenieniu naszego życia w Panu. Do podobnej refleksji skłania nas także Ewangelia, prezentując historię o bogaczu i Łazarzu. Jezus podkreśla, że nie można egoistycznie zamknąć się w sobie, skupiając się tylko na zaspokajaniu własnych potrzeb. Naszym najważniejszym zadaniem powinna być służba drugiemu człowiekowi i pomoc potrzebującym. Wyrazicielem takiej postawy był Jan Paweł II.
- Możemy nazwać Jana Pawła II „błogosławionym mężem", bo rzeczywiście całą ufność i nadzieję pokładał on w Bogu. Od młodych lat odznaczał się głęboki życiem duchowym. Był człowiekiem modlitwy i kontemplacji. Modlił się samotnie i modlił się z innymi. Pamiętamy, z jakim skupieniem przewodniczył codziennej Eucharystii i wielkim celebracjom zarówno w Rzymie, jak i w różnych zakątkach świata. Sam żył Bogiem, i dlatego prowadził innych do Boga. - zaznaczył kardynał.
Emerytowany metropolita krakowski dodał, że Papież Polak głęboko wierzył w Boże Miłosierdzie i często powtarzał słowa św. Faustyny: „Jezu, ufam Tobie", a 17 sierpnia 2002 roku zawierzył cały świat miłosiernemu Bogu. Przypomniał również kapłanom, że pontyfikat Jana Pawła II opierał się na miłości do Boga i bliźniego.
- Kapłan musi być zanurzony w Bogu. Musi prowadzić głębokie życie duchowe, umacniane słowem Bożym, codzienną osobistą modlitwą, życiem sakramentalnym. To jest warunek sine qua non. Przyjaźń z Jezusem, pójście za Nim owocuje zawsze przyjęciem zadania do spełnienia w Jego Kościele. On nas posyła do Jego i naszych braci i sióstr, aby im głosić Dobrą Nowinę, aby być dla nich szafarzami życiodajnych sakramentów, aby podejmować dla nich dzieła miłosierdzia. W tej posłudze, podejmowanej gorliwie dzień po dniu, realizuje się nasza miłość bliźniego.
Na zakończenie dodał, że Jan Paweł II szczególną troską darzył rodziny i zalecił rodzicom, aby modlili się wspólnie z dziećmi.