Imieniny: Dionizego, Szczepana

Wydarzenia:

Świat

Bilans wizyty Papieża w Peru: potwierdzenie wiary ludowej, sprzeciw wobec korupcji

papież franciszek fot. Grzegorz Gałązka

Papieska wizyta w Peru była ważna zarówno dla naszego kraju, jak i dla Franciszka. Jak sam bowiem wyznał, mógł się „namacalnie” przekonać o naszej wierze, niemal jej dotknąć – uważa peruwiański biskup Gilberto Vizcarra SJ, stojący na czele wikariatu apostolskiego Jaen.

 

Zakończyła się 22. zagraniczna podróż Papieża. Samolot peruwiańskich linii lotniczych po przebyciu ponad 11 tys. km wylądował na podrzymskim lotnisku Ciampino o godz. 14.15. Lot trwał ponad 13 godzin. W drodze do Watykanu Franciszek zatrzymał się w bazylice Matki Bożej Większej, aby tam, przed wizerunkiem Maryi Salus Populi Romani podziękować za pielgrzymkę do Chile i Peru.

Podsumowując zakończoną dziś podróż apostolską peruwiański biskup Gilberto Vizcarra SJ, stojący na czele wikariatu apostolskiego Jaen podkreślił, że w Peru Franciszek utwierdził się w przekonaniu o żywotności pobożności ludowej, a także o istotnej roli rodziny w jej przekazywaniu. „Rodzina nadal pozostaje tym miejscem, w którym najlepiej można stawić czoła wszystkim zmianom. Tradycja to pojęcie bardzo szerokie, obejmujące wartości, zwyczaje, kulturę, a także doświadczenie Boga i wiary. I to trzeba nadal przekazywać. Nie można tego zatracić. Wszystkie te święta tradycyjne, religijne, które tak żywo obchodzi się w różnych częściach kraju, są przekazywane również za pośrednictwem rodziny, dzięki babciom i dziadkom. Dla mnie bardzo ważne jest to wyznanie Franciszka: «dotknąłem waszej wiary, pobożności mieszkańców tego kraju». Jest to tym bardziej zaskakujące, gdy porówna się to z tym, co było w Chile. Tam Franciszek miał całkiem inne doświadczenie. W Chile mało ludzi przychodziło na spotkania z Papieżem, a w Peru miał wielkie, milionowe rzesze, które przyjmowały go z radością, czułością, wyrazami prawdziwej miłości. Myślę, że w tym wszystkim mógł doświadczyć, dotknąć właśnie tej wiary ludowej, tej perspektywy teologicznej, o której sam często mówi: teologii ludowej” – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Gilberto Vizcarra SJ.

Bp Vizcarra zauważył, że jeśli chodzi o treść papieskich wystąpień to pokrywała się ona z tym, co już przed 30 laty mówił św. Jan Paweł II. Z wielką siłą wybrzmiały jednak słowa o korupcji i kryzysie polityki w całej Ameryce Łacińskiej. „Nasza polityka straciła z oczu swą rację bytu, czyli dobro wspólne. Jej siłą napędową jest korupcja, krycie siebie nawzajem, niemal na zasadzie handlu wymiennego. Ja cię nie wydam, ty nie wydasz mnie. Wszystko jest tym skażone. Nie dąży się już do dobra wspólnego. Wszystko sprowadza się do krycia bądź do atakowania jedni drugich. W takiej sytuacji, jak zauważył Papież, trzeba mieć odwagę, jak św. Turybiusz de Mogrovejo, który w pewnym momencie ekskomunikował nawet ówczesne władze. Trzeba, by pasterze mięli tę samą odwagę – mówił nam, biskupom Papież – by zabierali słowo, by byli prorokami w społeczeństwie” – dodał peruwiański biskup.

Papieskiej wizycie w Peru towarzyszył wielki entuzjazm. Teraz nadszedł czas, by poważnie zastanowić się nad tym, co nam powiedział Ojciec Święty – uważa ks. Emerson Campos Aguilar, który towarzyszył Franciszkowi w podróży. Podkreśla on jednak, że w ciągu tych ostatnich dni Peruwiańczycy zdali egzamin ze swej wiary. „Widzieliśmy peruwiańskie tsunami, które pochłonęło Ojca Świętego. Zwłaszcza, jeśli porównamy to z tym, co Franciszek doświadczył w Chile, czy jeszcze wcześniej podczas wizyty w Kolumbii, to postawę Peruwiańczyków względem Papieża można by określić właśnie takim powszechnym duchowym tsunami. Być może dlatego, że Peru to kraj świętych. Ale teraz wielkim wyzwaniem jest dla nas wcielenie w czyn tego, co powiedział nam Papież. Osobiście mam nadzieję, że owocem tej podróży będzie wiosna powołań. Franciszek mówił o tym bardzo jasno: nie bójcie się zrobić krok naprzód, nie bójcie się pójść za Jezusem. Mówił to publicznie do młodych. Pytał się ich, czy chcą iść za Jezusem. A kiedy odpowiedzieli «tak», od razu przestrzegł, że za Jezusem nie idzie się tylko na jeden dzień, lecz na zawsze. Wierzę zatem, że to pobudzi młodych do naśladowania Jezusa” – powiedział Radiu Watykańskiemu peruwiański kapłan.

Oceń treść:
Źródło:
;