Imieniny: Anastazji, Eugenii

Wydarzenia:

Pod oknem

pogrzeb księdza jana dyducha fot. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska

- Magnificat to pieśń Księdza Infułata, bo Bóg mu uczynił wielkie rzeczy – podczas uroczystości pogrzebowych śp. ks. infułata prof. dra hab. Jana Macieja Dyducha mówił ks. infułat Jakub Gil, kolega rocznikowy zmarłego rektora. Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego miała miejsce w Katedrze w Wawelskiej w Krakowie. W koncelebrze wzięli udział koledzy rocznikowi z seminarium śp. Ks. Profesora - między innymi kard. Stanisław Dziwisz, bp Jan Zając, inf. Bronisław Fidelus. Były obecne władze Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II oraz krakowskich uczelni. 

 

W wygłoszonej homilii ks. Jakub Gil podkreślił, że w swoim życiu wiedzę ks. Jan Dyduch zdobywał pod górkę. Już do szkoły podstawowej musiał chodzić 5 km. A jako kapłan nie został posłany na uczelnię, ale sam zaczął się uczyć i swoim wysiłkiem zdobywał wiedzę oraz kolejne tytuły. – Jego ukochaną winnicą była nauka, wiedza. Tę wiedzę czerpał z książek, szkół, uniwersytetów, ale dużo się dowiadywał od ludzi z którymi miał kontakt.

Jako kanclerz w Kurii Metropolitalnej uczył się rozmawiać z ludźmi. – Musiał być wciąż do dyspozycji ludzi, ordynariusza, księży. Wciąż na baczność.

Ks. Gil podkreślił, że zmarły rektor kochał Uniwersytet Papieski. A Bóg dał mu łaskę, że tę uczelnię tworzył. – Rektor Dyduch chciał, żeby Uniwersytet Papieski był taki, o jakim myślał Ojciec św. Jan Paweł II. Musiał dużo serca włożyć w tę winnicę. Kochał ją ze wzajemnością, ale jego serce musiało być także umęczone.

Bardzo kochał także Kościół. – Uważał, że Kościół żyje dzięki wierze, nadziei i miłości, ale także dzięki wielkiej wiedzy. Kościół musi być tym, który żyje także z wiedzy i dla wiedzy.

Kapłan wyznał, że przełożeni wiedzieli, że na ks. Janie można polegać, bo jak się czegoś podejmie, to zawsze załatwi to do końca. Umiał także mądrze, dobrze i serdecznie doradzić, co zresztą często czynił.

Ks. Gil powiedział także, że zmarły kapłan często bywał u Jana Pawła II. Przekazywał papieżowi informacje z ojczyzny, a sam wracał z Watykanu napełniony nową siłą do pracy.

Obecny rektor UPJPII ks. prof. dr hab. Wojciech Zyzak wyznał, że wraz ze zmarłym ks. Janem Dyduchem mieli jeszcze wiele planów, w tym obchody dziesiątej rocznicy przekształcenia Papieskiej Akademii Teologicznej w Uniwersytet Papieski. Niestety były rektor rocznicy tej nie doczekał. – Śmierć zastała księdza profesora na posterunku – pośród niedokończonych wykładów i przygotowywanych prac naukowych.

Ks. Prof. Zyzak podkreślił, że mimo wieku emerytalnego ks. Jan Dyduch był bardzo aktywny na polu naukowym i dydaktycznym. Wyznał także, że zmarły ksiądz rektor był dla nich – pracowników UPJPII – prawdziwym przyjacielem.

Ciało śp. ks. inf. Jana Dyducha spoczęło na Cmentarzu Rakowickim w grobowcu Kapituły Katedralnej.

Oceń treść:
Źródło:
;