Imieniny: Jana, ?anety, Maksyma

Wydarzenia:

Polska

Bp Wodarczyk: dzisiaj śpiewamy radosne magnificat za decyzję papieża

Nie tylko dla oazowiczów, ale dla Kościoła na Śląsku i w Polsce, i w jakimś sensie dla Kościoła powszechnego dzisiejsze wydarzenie jest bardzo ważne - mówi o ogłoszeniu dekretu o heroiczności cnót ks. Franciszka Blachnickiego bp Adam Wodarczyk, postulator w procesie beatyfikacyjnym Sługi Bożego.

 

Biskup Wodarczyk powiedział KAI, że dzisiejszy dekret jest pieczęcią Kościoła pielgrzymującego, ziemskiego. - Dlatego od tego momentu możemy nazywać ks. Blachnickiego „czcigodnym Sługą Bożym”. W tej chwili modlimy się już tylko o jedną sprawę, o cud. Czekamy na to wydarzenie, które da tą ostateczną pieczęć w całym procesie. Teraz inicjatywa jest po „stronie niebieskiej”, po stronie Ojca Franciszka - powiedział biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej.

- To dzień wielkiego szczęścia i radości. Mamy pewność, że Sługa Boży w heroiczny sposób prowadził święte życie. Od 1995 roku badano, czy przekonanie, które jest w ludzie Bożym o jego świętości, wyjątkowości, o tym, że warto go pokazać jako przykład życia oddanego Bogu i całej wspólnocie Kościoła.

Efektem tych badań było positio. Po zakończeniu tego etapu rozpoczęła się dyskusja - najpierw prowadzona przez komisję teologów Kongregacji do Spraw Świętych, którzy w 2014 roku wydali jednogłośną notę pozytywną dla znaku świętości Sługi Bożego. Później dyskusja kardynałów Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych - również oni orzekli pozytywnie swoje rozeznanie dla świętości życia Sługi Bożego.

Ta decyzja była podstawą do wniosku do Ojca Świętego, który wczoraj podpisał dekret o heroiczności cnót ks. Franciszka. Od tej pory sprawa badania heroiczności jest zakończona. Czekamy na cud, a dzisiaj śpiewamy radosne magnificat za tą decyzję Ojca Świętego - zakończył biskup.

30 września Ojciec Święty podpisał dekret Kongregacji ds. Kanonizacyjnych stwierdzający heroiczność cnót czcigodnego Sługi Bożego. Dzisiaj w samo południe prefekt Kongregacji kard. Angelo Amato podał go do publicznej wiadomości.

Źródło:
;