Składniki (w temperaturze pokojowej):

200 g mąki pszennej

50 g mielonych migdałów

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/4 łyżeczki sody oczyszczonej

1/2 łyżeczki soli

2 średnie jajka lekko roztrzepane

200 ml miodu (płynnego)
2 łyżki jogurtu

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

50 g kakao

1 łyżki mocnej kawy

75 ml soku pomarańczowego (świeżo wyciśniętego)

skórka z jednej pomarańczy

100 g mała (roztopionego i ostudzonego)

75 g czekolady gorzkiej

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.

Mieszamy mąkę, migdały, sodę, proszek do pieczenia. W osobnej misce mieszamy jajka, miód, jogurt i ekstrakt waniliowy.

Kakao mieszamy z kawą rozpuszczoną w 100 ml wrzątku. W osobnym kubeczku mieszamy skórkę pomarańczową i sok pomarańczowy.

W składnikach suchych robimy dołek i wlewamy masło, jajka i mieszankę kawy z kakao Mieszamy do uzyskania gładkiej masy (nie powinno być w niej grudek mąki).

Na koniec dodajemy czekoladę drobno posiekaną.

Przekładamy masę do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 30-40 minut do tzw. suchego patyczka.

Wyjmujemy, studzimy ok. 20 minut w formie, potem przekładamy na kratkę do studzenia.

Takie ciasto można tylko polać polewą i wcinać. Ale jeśli chcecie, można zrobić do niego krem maślany.

Krem maślany

250 g miękkiego masła

ok. 100-150 g cukru pudru

skórka z dwóch pomarańczy

sok z pomarańczy (ja dodałam z 1)

Masło ucieramy z cukrem pudrem na jasną i delikatną masę, dodajemy skórkę i sok i jeszcze chwilkę ucieramy.

Ciasto kroimy na 3 blaty i przekładamy je kremem. Całość polewamy lukrem (wymieszny cukier puder z odrobiną mleka i soku z cytryny).

Smacznego!