Nauczanie
Franciszek o czułości jako najdroższym lekarstwie świata
Najdroższym lekarstwem, jakie możemy dać chorym dzieciom, jest czułość. By je zapewnić, trzeba zaangażować całego siebie, włożyć w to serce i miłość – wskazał Papież podczas wyjątkowego spotkania z małymi pacjentami i personelem watykańskiego szpitala Dzieciątka Jezus. Odbyło się ono wczoraj wieczorem w sali przy Auli Pawła VI.
Najdroższym lekarstwem, jakie możemy dać chorym dzieciom, jest czułość. By je zapewnić, trzeba zaangażować całego siebie, włożyć w to serce i miłość – wskazał Papież podczas wyjątkowego spotkania z małymi pacjentami i personelem watykańskiego szpitala Dzieciątka Jezus. Odbyło się ono wczoraj wieczorem w sali przy Auli Pawła VI.
Swe improwizowane przemówienie, po tym jak przez dłuższą chwilę robił sobie zdjęcia z dziećmi, Franciszek rozpoczął od odczytania laurki, jaką od nich otrzymał: „Drogi Franciszku, dziękujemy Ci, że się z nami spotkałeś. Cieszymy się, że tutaj jesteśmy, bo dajesz nam nadzieję i odwagę na przyszłość. Kochamy cię – dziękujemy! Chłopcy i dziewczęta z Dzieciątka Jezus”. Ojciec Święty wskazał, że ta placówka jest czymś więcej niż szpitalem. „Pacjenci i personel tworzą tam jedną wielką rodzinę” – mówił Papież.
„Pójście do szpitala zawsze napawa lękiem. Zauważam to, gdy podchodzę do dzieci, szczególnie tych najmniejszych. Gdy widzą mnie ubranego na biało, zaczynają płakać, myślą, że jestem lekarzem, który przyszedł zrobić im zastrzyk, dlatego płaczą, boją się. Jednak gdy je pogłaskam, uspokajają się. W szpitalu trzeba o tym pamiętać – mówił Franciszek. – Istnieje bowiem niebezpieczeństwo zapomnienia o najważniejszym lekarstwie, które tylko rodzina może dać: o czułości! Jest to lek nadzwyczaj drogi, ponieważ, aby go mieć i zaordynować, trzeba zaangażować całego siebie, włożyć w to serce i miłość. W waszym szpitalu nie brakuje czułości! Czułości lekarzy, pielęgniarek, pani dyrektor, wszystkich. [Szpital] Dzieciątka Jezus w ostatnim okresie znacznie się rozwinął, stał się rodziną. Chore dziecko znajduje tam rodzinę. Rodzina i wspólnota – te dwa słowa wielokrotnie powtarzaliście i dziękuję wam za nie, ponieważ Dzieciątko Jezus jest świadectwem humanizmu. To jest szpital katolicki, jednak żeby być katolikiem, musisz być przede wszystkim człowiekiem i wy dajecie dziś świadectwo człowieczeństwa”. Franciszek przypomniał też, że szpital Dzieciątka Jezus korzysta od pewnego czasu z watykańskiego lądowiska dla helikopterów.
Innym wyrazem czułości i bliskości Papieża Franciszka był telefon do rodziców zamordowanej 21-letniej Argentynki.
Argentyńczykami – w tym również samym Papieżem– wstrząsnęło w tych dniach zamordowanie młodej działaczki, która poświęcała się zwalczaniu przemocy względem kobiet. 21-letnia Micaela García sama padła jej ofiarą, i to z rąk recydywisty zwolnionego warunkowo z więzienia, na które został skazany za dwukrotny gwałt. Dziewczyna zaginęła, a po tygodniu, w minioną sobotę 8 kwietnia, odnaleziono jej ciało. Dowiedziawszy się o tragedii, Franciszek w niedzielne popołudnie, po uroczystościach Niedzieli Palmowej, zadzwonił do rodziców zamordowanej. Rozmawiał z obojgiem przez kilka minut, o czym poinformował później jej ojciec na Facebooku.