Nauczanie
Franciszek: Jezus zaspokaja głód Boga
Tradycyjnie w niedzielne południe Papież spotkał z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
W słowie skierowanym do pielgrzymów zebranych na Placu św. Piotra Ojciec Święty nawiązał do Ewangelii opisującej cud rozmnożenia chleba i ryb. Zwrócił uwagę, że Jezus jest nie tylko uzdrowicielem chorych, ale także nauczycielem, który poddaje swoich uczniów próbie: „Co zrobić, by nakarmić tych wszystkich ludzi? Filip, jeden z Dwunastu, dokonuje szybkiego obliczenia: organizując zbiórkę można by zebrać maksymalnie dwieście denarów, aby kupić chleb. Nie wystarczyłoby to jednak, żeby nakarmić pięć tysięcy ludzi. Uczniowie myślą w kategoriach rynku, ale Jezus logikę kupna zastępuje logiką daru. Mamy tu dwie logiki: kupowania i obdarowywania. I oto Andrzej, inny z Apostołów, brat Szymona Piotra, przedstawia chłopca, który oddaje do dyspozycji wszystko, co ma: pięć chlebów i dwie ryby. Andrzej mówi, że oczywiście to jest nic w obliczu tak wielkiego tłumu. Lecz Jezus właśnie na to czekał” – powiedział Papież.
Dla Jezusa wystarczy tych kilka chlebów i ryb, aby nakarmić wszystkich głodnych. Poprzez gest dzielenia i rozdawania chleba Jezus zapowiada Ostatnią Wieczerzę oraz nadaje chlebowi najgłębsze i najważniejsze znaczenie: „Chlebem Boga jest sam Jezus. Przyjmując Komunię spotykamy się realnie z Jezusem żywym i zmartwychwstałym. Poprzez Komunię z Nim, przyjmujemy Jego życie i stajemy się synami Ojca niebieskiego oraz braćmi między sobą. Uczestnictwo w Eucharystii oznacza wejście w logikę Jezusa, logikę bezinteresowności, dzielenia się. I niezależnie od tego, jak bardzo bylibyśmy ubodzy wszyscy możemy coś dać. Przyjmować Komunię św. oznacza również czerpanie z łaski Chrystusa, która pozwala nam dzielić się z innymi tym, czym jesteśmy i co posiadamy” – powiedział Franciszek.
Tłum jest zdumiony rozmnożeniem chleba, ale prawdziwym darem Jezusa jest pełnia życia: „Jezus zaspokaja nie tylko głód materialny, ale także ten najgłębszy głód sensu życia, głód Boga. W obliczu cierpienia, samotności, ubóstwa i trudności tak wielu ludzi cóż my możemy uczynić? Narzekanie niczego nie rozwiązuje. Możemy jednak, tak jak ten chłopak, zaoferować to niewiele, co mamy. Na pewno mamy kilka wolnych godzin, jakiś talent, jakieś umiejętności ... Któż z nas nie ma swoich ‘pięciu chlebów i dwóch ryb’? Wszyscy je mamy. Jeśli jesteśmy gotowi, aby umieścić je w rękach Pana, wystarczą one, aby w świecie było trochę więcej miłości, pokoju, sprawiedliwości i przede wszystkim radości. Jak bardzo potrzebna jest dzisiaj światu radość! Bóg może pomnożyć nasze małe gesty solidarności i uczynić nas uczestnikami swego daru. Niech nasza modlitwa wspiera wspólny trud, by nikomu nie brakowało Chleba z nieba, który daje życie wieczne i tego, co konieczne do godnego życia, aby wzmacniała się logika dzielenia się i miłości” – zakończył Papież.
Po Aniele Pańskim Ojciec Święty przypomniał też o rocznicy porwania przez dżihadystów w Syrii włoskiego jezuity O. Paolo Dall’Oglio. Franciszek prosił wszystkich o zaangażowanie na rzecz uwolnienia i modlitwę nie tylko za porwanego jezuitę, ale także za prawosławnych biskupów i inne osoby bezprawnie uwięzione na Bliskim Wschodzie. Razem z pielgrzymami odmówił w tej intencji Zdrowaś Maryjo.