Imieniny: Anastazji, Eugenii

Wydarzenia:

Nauczanie

Franciszek: prawdziwy post wypływa z serca

Do konsekwentnego życia miłością Boga i bliźniego, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu wezwał papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Zaznaczył, że wsparcie materialne dla Kościoła nie może usprawiedliwiać oszukiwania pracowników.

 

Komentując dzisiejsze pierwsze czytanie (Iz 58,1-9), w którym prorok Izajasz opisuje narzekania ludu Izraela, że Bóg nie wysłuchuje jego postów, Ojciec Święty zaznaczył, że trzeba odróżnić między tym co formalne a realne. Bóg bowiem nie ma upodobania w postach formalnych, powstrzymywaniu się od posiłków mięsnych, którym nie towarzyszyłaby przemiana serca. Pan Jezus potępiał przecież faryzeuszy, którzy czynili wiele obrzędów zewnętrznych, ale bez prawdy swego serca.

Papież zaznaczył, że post miły Panu, to rozerwanie niesprawiedliwych więzi, uwolnienie uciśnionych, przyodzianie nagich, czynienie sprawiedliwości. „To jest prawdziwy post, który jest nie tylko obserwancją zewnętrzną, ale wypływa z serca” - stwierdził Franciszek. Zaznaczył, że nie można oddzielać przykazań odnoszących się do Boga od tych, które dotyczą relacji międzyludzkich. Stąd jeśli chcemy czynić prawdziwą, a nie jedynie formalną pokutę, to należy ją odnieść do Boga ale także i bliźniego.

Ojciec Święty przestrzegł również przed wykorzystywaniem Boga dla ukrywania niesprawiedliwości. Wiara bowiem bez uczynków jest martwa, jak naucza w swoim liście św. Jakub Apostoł. Zaznaczył, że pracodawca, który jest praktykującym katolikiem nie może dopuszczać się niesprawiedliwości wobec swoich pracowników, nie może ich oszukiwać. Czy jesteś sprawiedliwy wobec tych, którzy zależą od ciebie: czy to dzieci, dziadków, czy pracowników? - zapytał papież. Zaznaczył, że nie wolno składać ofiar na kościół, kosztem niesprawiedliwości wobec pracowników. „To bardzo ciężki grzech, wykorzystywanie Boga, by ukrywać niesprawiedliwość” - stwierdził Franciszek.

Następnie Ojciec Święty zaznaczył, że okres Wielkiego Postu oznacza również uczynienie w naszym sercu miejsca dla ludzi, którzy pobłądzili, dla więźniów. Dodał, że jeśli sami nie znaleźliśmy się w więzieniu, to nie z powodu naszej wyższości moralnej, ale łaski, jaką otrzymaliśmy od Pana. „Czy więźniowie mają miejsce w twoim sercu? Czy modlisz się za nich, aby Pan pomógł im zmienić swoje życie?” - zapytał Franciszek. Na zakończenie papież zacytował i pomodlił się raz jeszcze słowami dzisiejszej kolekty: „Miłosierny Boże, wspieraj swoją łaską rozpoczęte dzieła pokutne, aby naszym zewnętrznym wyrzeczeniom towarzyszyła prawdziwa odnowa ducha”.

;