Polska
Jubileuszowy Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana
W Łagiewnikach odbyły się uroczystości Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Wydarzenie zgromadziło blisko 800 tys. osób. Uczestniczyli w nim biskupi, kapłani, osoby konsekrowane, wierni świeccy, w tym przedstawiciele władz z prezydentem Andrzejem Dudą na czele.
Gromadzacy się pielgrzymi podkreślali, że jest to dla nich możliwość wyjątkowego świadectwa wiary. “Myślę, że wielu ludzi zapomina, że to właśnie od Pana Boga zależą losy świata, także naszego kraju. To dobry moment, by sobie o tym przypomnieć” – powiedział pan Marek z Katowic. “Dla mnie to wielkie wydarzenie – ważą się losy Polaków, gdyż każdy ma dziś możliwość przyjąć osobiście Chrystusa jako Pana swojego życia” – dodała pani Maria z Brzeska.
Z kolei br. Juliusz od Miłosierdzia Bożego ze Zgromadzenia Karmelitów Bosych z Wielkopolski nazwał akt wewnętrznym i zewnętrznym przynagleniem. “Nie można tego nie podjąć. Biskupi nazwali dzisiejszy dzień uderzeniem w dzwon przez Pana Boga i tak rozumiem to przynaglenie. Jako świadomy wybór Boga w moim życiu, co niewątpliwe przeniesie się na moje codzienne otoczenie” – stwierdził.
Uroczystości rozpoczęły się nabożeństwem o Bożym miłosierdziu, które było skoncentrowane na tematyce krzyża i posiadało trzy stacje jak podczas Wielkiego Piątku. “Panowanie Jezusa wyraża się w ‘świadczeniu o prawdzie’, zaś uznanie tego panowania dokonuje się przez przyjęcie postawy ‘słuchania głosu Jezusa’” – brzmiał fragment modlitwy.
Następnie bp Roman Pindel z diecezji bielsko-żywieckiej wygłosił konferencję przygotowującą do dokonania aktu. Zaznaczył, że to nie wierni czynią Jezusa królem, ale że Jego intronizacją jest zmartwychwstanie i wniebowstąpienie.
“My pragniemy przede wszystkim wyznać w sercu, że On jest Królem i Panem. Chcemy by Jego zamiary wypełniały się w naszych rodzinach, by z Jego prawem liczono się tam, gdzie jesteśmy i pracujemy, by poprzez świadectwo naszego życia, myślenia i podejmowanych decyzji mających wpływ na życie społeczne w świecie widoczne było Jego panowanie" - uwypuklił.
Hierarcha wskazał, że dzisiejsze zgromadzenie jest odczytaniem dwóch znaków czasów – dążeń licznych ruchów do uznania panowanie Jezusa Chrystusa przez Polaków oraz licznych nurtów realizacji nowej ewangelizacji, które łączy wspólne wezwanie do uznania w Jezusie Pana i Zbawiciela.
Dodał, że bardzo istotne jest to, że akt dokonywany jest w 1050. rocznicę Chrztu Polski oraz pod koniec Nadzywczajnego Jubileuszu Miłosierdzia i podkreślił, że należy pamiętać o jego wewnętrznym wymiarze. "Wyznanie 'Jezus jest Panem i Mesjaszem' lub 'Jezus jest Panem i Zbawicielem' daje nadzieję na ostateczne zbawienie i na udział w pełni zbawienia, które objawi się przy powtórnym przyjściu Chrystusa, kiedy też okaże się On Panem, któremu nikt i nic nie może się przeciwstawić" - zakończył.
Rozpoczynając Mszę św. kard. Dziwisz powiedział, że Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana jest wyrazem osobistej i zbiorowej wdzięczności za Jego niezmienną wierność i miłosierną miłość Jego serca. "Nie lękajmy się takiego aktu. Jezus Chrystus niczego nam nie zabiera, a wszystko daje. Jego panowanie nikomu nie zagraża, bo wyraża się przez miłość, która została ukrzyżowana" – mówił.
Homilię do zebranych wygłosił bp Andrzej Czaja, który podkreślił, że Chrystusa nie trzeba ogłaszać Królem. “Należy uznać Jego panowanie i poddać się Jego Prawu, zawierzyć Mu naszą Ojczyznę i cały Naród, nas samych i nasze rodziny” – podkreślił.
Wyjaśnił, że Jezus dysponuje mocą obdarowywania nowym życiem, a ten, który w Niego wierzy, może liczyć na udział w Jego królestwie. “Jezus jest Królem, który panuje nad grzechem, śmiercią, piekłem i szatanem, i darzy życiem wiecznym w swoim Królestwie” – mówił. Przestrzegł, że jednak ten, kto jest z dala od Boga może zmarnować potencjał, którzy otrzymał przy chrzcie.
“Wystarczy jednak otworzyć drzwi, przyjąć Pana, dać Mu pierwsze miejsce we wszelkich sferach naszego życia: rodzinnej, zawodowej i społecznej, a On je uporządkuje i rozwinie; wprowadzi Boży ład, napełni swym Duchem i pokojem” – głosił. Wezwał do obrony tożsamości chrześcijańskiej opartej na takim ładzie. “Nie zawsze umiemy czerpać z Bożego miłosierdzia, które Pan Bóg obficie rozlewa na nas w swoim słowie i świętych sakramentach, ale jeszcze trudniej przychodzi nam okazywanie miłosierdzia naszym bliźnim” – zauważył także.
“Tak dalej być nie może! Trzeba to zmienić. Proklamacja Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana naprawdę zobowiązuje. Nie dopuśćmy do tego, by jedynym owocem podwójnego jubileuszu Miłosierdzia i Chrztu Polski był określony zapis w kronikach i annałach” – apelował. Zachęcił by taką przemianę podjąć właśnie w Adwencie oraz nowy roku kościelnym.
Po Mszy św. wierni pod przewodnictem abp. Stanisława Gądeckiego przed Najświętszym Sakramentem dokonali uroczystego przyjęcia Jezusa Chrystusa na Króla i Pana. “Stajemy przed Tobą wraz ze swymi władzami duchownymi i świeckimi, by uznać Twoje Panowanie, poddać się Twemu Prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały Naród” – brzmi fragment aktu. Jutro zostanie on odczytany we wszystkich świątyniach w Polsce.