Imieniny: Adama, Ewy, Eweliny

Wydarzenia: Dzień Raju

Małżeństwo

Konferencja o kryzysie trwałości małżeństwa

 fot. Fotolia.com

„W Polsce rocznie rozwodzi się około 65 tys. małżeństw. Oznacza to, że ich rozpad dotyka 130 tys. dorosłych i około 100 tys. dzieci z tych związków” – mówił wiceprzewodniczący Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej senator Antoni Szymański podczas konferencji „Kryzys trwałości małżeństwa – przyczyny i profilaktyka”, która odbyła się 18 kwietnia 2018 r. w Senacie.

 

Spotkanie zorganizowały Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej oraz Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”.

W opinii wicemarszałka Michała Seweryńskiego konferencję można uznać za formę wysłuchania publicznego. Jest dowodem, że Senat nie tylko zajmuje się działaniami legislacyjnymi czy petycjami, ale także szczególną uwagę poświęca konsultacjom społecznym w istotnych sprawach, tak by lepiej przygotować niezbędne regulacje prawne, w tym wypadku dotyczące ochrony małżeństwa i rodziny. Tego typu spotkania stanowią dla senatorów niezwykle cenną inspirację. Wicemarszałek Senatu przypomniał także, że zarówno małżeństwo, jak i rodzina – mimo rozproszenia zapisów ich dotyczących w ustawie zasadniczej – stanowią wartość konstytucyjną. Według niego ze względu na ich znaczenie dla państwa i społeczeństwa warto się zastanowić nad tym, czy w konstytucji nie powinien się znaleźć osobny rozdział dotyczący małżeństwa i rodziny.

W ocenie prezes Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” Joanny Krupskiej rodzina jest niejako wtórna wobec małżeństwa. Niestety, w niedostateczny sposób dostrzega się wagę relacji małżeńskich, a to od ich stanu zależy siła narodu i społeczeństwa. Tę opinię podzieliło wiele osób zabierających głos w senackiej debacie. Podobny pogląd prezentowali przedstawiciele resortów rodziny i sprawiedliwości – wiceminister Bartosz Marczuk i pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. reformy prawa rodzinnego Michał Woś.

Małżeństwo wobec przemian kulturowo-cywilizacyjnych w Polsce z perspektywy socjologicznejocenił prezes Fundacji Mamy i Taty Marek Grabowski. W jego opinii współcześnie niewiele osób wstępujących w związek małżeński zdaje sobie sprawę z tego, po co to robi i jaki jest cel małżeństwa. Nastąpiła ogromna zmiana w stosunku do wielowiekowej tradycji. To, co było oczywiste przez setki lat, m.in. usankcjonowanie prawne i tradycyjne instytucji małżeństwa, przestało być już tak oczywiste. W Polsce rozwodu od lat nie uznaje się już za temat tabu, jest on powszechnie akceptowany, chociaż nieuznawany za dobry. Prezes Marek Grabowski przypomniał, że w konkubinatach i związkach formalnych rodzi się 25% dzieci. Przyczyny kryzysu małżeństwa są wieloaspektowe. Wydaje się, że jest kulturowe przyzwolenie na erozję małżeństwa i rodziny. Kolejne przyczyny to nacisk na sukces indywidualny i finansowy, skutki rewolucji seksualnej lat sześćdziesiątych XX w., rozmywanie norm i zachowań czy procesy związane z globalizacją, przekaz medialny, który nie sprzyja trwałości małżeństwa i wartości rodzinnych, słabe zabezpieczenie instytucjonalne rodziny. Niestety, niska dzietność, duża liczba rozwodów w negatywny sposób oddziałują zarówno na małżonków, jak i ich dzieci. Mają negatywne konsekwencje zdrowotne, motywacyjne czy życiowe. W konsekwencji osłabiają gospodarczy potencjał kraju. Zdaniem prezesa Marka Grabowskiego konieczne jest utworzenie instytucji rzecznika małżeństwa i rodziny, który będzie optował za rozwiązaniami prorodzinnymi. Należy wspierać medialne kampanie społeczne na rzecz trwałości małżeństwa i rodziny. Akty prawne powinny być rozpatrywane pod kątem ich wpływu na rodziny, a instytucje państwa – ukierunkowane na pomoc rodzinie. Inne formy wsparcia to obowiązkowe rozprawy pojednawcze, utrudnianie dostępności rozwodów, bezpłatne terapie małżeńskie, kursy przedmałżeńskie, pomoc dla organizacji pozarządowych zajmujących się rodziną, większa dostępność wiedzy na temat budowania relacji rodzinnych.

„Między zależnością a niezależnością – fazy rozwoju pary i charakterystyczne dla niej kryzysy w perspektywie psychologicznej” to temat wystąpienia prezes Fundacji Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu Barbary Smolińskiej. Jej zdaniem mimo ogromnych przemian kulturowych i obyczajowych nie zmieniła się jedna z podstawowych przyczyn małżeństwa: żeby nie być w życiu samemu, mieć wsparcie drugiej osoby, trwać w związku. Co należy więc zrobić, żeby to się udawało? Wydaje się, że najbardziej trwałe okazują się małżeństwa oparte na zaangażowaniu, rozumianym jako decyzja woli. Jak mówiła prezes Barbara Smolińska, kryzysy w związku są czymś normalnym. Należy jednak umieć je rozwiązywać i iść dalej, a temu służy przede wszystkim umiejętność dialogu między małżonkami. Według Barbary Smolińskiej małżeństwo można porównać do ogrodu, który trzeba stale i systematycznie pielęgnować.

W opinii psychoterapeuty Piotra Fijewskiego z Ośrodka Pomocy i Edukacji Psychologicznej Intra, niczym w korporacji, w naszym współczesnym życiu zapanowała kultura celu. To on ma budować dobrostan człowieka, znikł natomiast element przez lata podstawowy, czyli sens życia. Mamy obecnie do czynienia z syndromem zadanioholizmu. Ważna jest realizacja kolejnych projektów: dziecko, małżeństwo, indywidualna kariera zawodowa. W takiej rzeczywistości nie ma miejsca na doświadczenie teraźniejszości, obecność drugiej osoby. Według psychoterapeutki Marii Król-Fijewskiej podczas terapii par należy próbować doprowadzić do tego, żeby małżonkowie się ze sobą spotkali, żeby zaczęli się na siebie patrzeć i ze sobą rozmawiać. Zrozumieli, że są ludźmi, którzy nie tylko mają kłopoty, ale też potrafią je rozwiązywać. Kontakt małżeński musi być uznany za wartość, „nie ma bowiem miłości bez obecności”.

O różnych formach wspierania małżeństw w kryzysie mówił wiceprezes Fundacji Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu Wojciech Sulimierski. Wskazał m.in. na psychoterapię par, o której należałoby myśleć jako o jednej z pierwszych form pomocy, warsztaty, pomagające ćwiczyć zachowania, przede wszystkim z dobrego komunikowania, szeroko rozumiane poradnictwo zarówno świeckie, jak i kościelne czy mediacje. Niezwykle wiele form pomocy małżeństwom oferuje Kościół katolicki, m.in. grupy samopomocowe czy kursy przedmałżeńskie.

Oceń treść:
;