Władysław Stasiak rozpoczął pracę w Najwyższej izby Kontroli w 1993 roku. Pracował w NIK w zasadzie aż do śmierci, bo formalnie nigdy nie przestał być kontrolerem. W ramach udzielonego w Izbie urlopu bezpłatnego został w 2002 roku wiceprezydentem Warszawy, a w latach 2006-2010 kolejno szefem BBN, ministrem spraw wewnętrznych i administracji oraz szefem Kancelarii Prezydenta RP. Nigdy nie wstąpił do żadnej partii.

Stasiak był człowiekiem z wizją, pomysłami i niezwykłą energią. Angażował się przede wszystkim w zmienianie rzeczywistości, natomiast unikał politycznych przepychanek. Interesowała go zmiana na lepsze, czynienie otoczenia bardziej przyjaznym dla obywateli. Mawiano o nim „szeryf”, bo w ratuszu zajął się bezpieczeństwem miasta. To właśnie m.in. dzięki jego wysiłkowi stolica stała się bezpieczniejszym miejscem. W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych opracował program modernizacji służb mundurowych. Program zyskał rangę ustawy i został przyjęty przez Sejm bez głosu sprzeciwu. Nowe przepisy uczyniły z policji, straży pożarnej i straży granicznej - służby sprawniejsze, lepiej wyposażone, z lepiej wynagradzanymi funkcjonariuszami w szeregach.

Władysław Stasiak został zapamiętany jako człowiek służby publicznej. Lubił innych ludzi. Widział ich dobre strony. Ale potrafił też nazwać zło po imieniu. Uformowany przez podziemny NZS w latach stanu wojennego, studia w Krajowej Szkole Administracji Publicznej, służbę w Najwyższej Izbie Kontroli, w samorządzie, w administracji rządowej, wreszcie w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - z wizją i odwagą, ponad politycznymi podziałami, zmieniał otaczającą go rzeczywistość, krok po kroku, na bardziej przyjazną dla obywateli.

Osobom reprezentującym właśnie taką postawę, niezależnie od dziedziny, jaką się zajmują, NIK postanowiła co roku przyznawać nagrodę imienia Władysława Stasiaka. Jej pierwszym laureatem został ks. Jacek Stryczek, jeden z założycieli Stowarzyszenia Wiosna, które realizuje takie projekty jak „Szlachetna Paczka” i „Akademia Przyszłości”. Pierwszy z nich stał się ogólnopolską akcją, która od lat zatacza coraz szersze kręgi, włączając w pomoc coraz większą liczbę darczyńców i wolontariuszy. Paczki są zindywidualizowane i odpowiadają potrzebom, a czasem nawet marzeniom potrzebujących rodzin. Obok rzeczy materialnych rodziny dostają jednak coś ważniejszego - sygnał, że to również od nich zależy, czy zmienią swoją sytuację. Najważniejsze w Szlachetnej Paczce jest właśnie to odważne spotkanie z drugim człowiekiem.

I właśnie za tę troskę o dobro drugiego człowieka, działanie z wizją i ponad podziałami, za czynienie z Polski krok po kroku lepszego i bardziej solidarnego miejsca - ks. Jacek Stryczek został wyróżniony przez NIK w pierwszej edycji Nagrody im. Władysława Stasiaka.