Imieniny: Dionizego, Szczepana

Wydarzenia:

Wywiady

Ks. Porosło: Jezus jest miłosierdziem Ojca

Z księdzem Krzysztofem Porosło o książce "Miłosierny jak Ojciec" oraz o doświadczeniu Bożego Miłosierdzia rozmawia Sebastian Izdebski.

 

Sebastian Izdebski: Jakie było księdza pierwsze, najważniejsze doświadczenie Bożego Miłosierdzia?

Ks. Krzysztof Porosło: Z pojęciem Bożego Miłosierdzia spotykałem się w duchu rekolekcyjno-katechetycznym, natomiast taki świadomy moment dotknięcia Bożego Miłosierdzia był w szkole średniej na II stopniu rekolekcji oazowych. Podczas nich w 10. na 11. dzień odbywa się celebracja Paschy. To jest moment przełomowy tych rekolekcji, ale dla mnie to też był moment przełomowy w życiu. Wtedy Boże Miłosierdzie objawiło mi się jako wyzwolenie od tego, że muszę robić coś, żeby zasłużyć na miłość. Poznałem miłosierdzie jako bezinteresowne, darmowe. Zaczął się nowy etap mojego życia związany ze studiami teologicznymi i decyzją pójścia do seminarium. Ta zasadnicza zmiana polegała na tym, że jestem kochany przez Boga, nie za to kim jestem, ale takim, jakim mnie stworzył Bóg. I ta miłość zaprasza do nawrócenia, zmiany, poprawy.

 

S.I.: Później była formacja seminaryjna...

K.P.: Jednym z ważnych i przełomowych wydarzeń był III rok formacji, kiedy mieliśmy otrzymać stroje duchowne. Poprzedzone to było rozmową z rektorem, był nim wtedy obecny biskup Grzegorz Ryś. Szedłem na tę rozmowę z poczuciem zasługiwania na coś. Otrzymam strój duchowny, bo na niego zasłużyłem. Byłem przekonany, że będziemy rozmawiać o moich cnotach, wynikach w seminarium, nastawiłem się na autopromocję. Rektor zadał tylko jedno pytanie: Czy był jakiś grzech w moim życiu, który mnie totalnie upodlił? Nie czekał na odpowiedź, powiedział tylko, że jest jedno kryterium pójścia do święceń - to jest kryterium poznania Jezusa Miłosiernego. Jeśli doświadczyłeś w swoim życiu, że On podniósł cię z grzechu, to wtedy w konfesjonale nie staniesz się sedzią oceniającym innych. Jak będziesz w Eucharystii składał ofiarę, jeżeli nie doświadczyłeś, że On za ciebie złożył ofiarę. Jak będziesz głosił Słowo, że jest z mocą i dokonuje cudów, jeśli nie doświadczyłeś tego w twoim życiu. To zmieniło perspektywę myślenia o moim kapłaństwie.

 

S.I.: Papież Franciszek ogłosił nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Jak ksiądz przyjął tę decyzję?

K.P.: Od początku było widać, ze to coś wielkiego: papież ogłosił bullę, była celebracja nieszporów podczas których to zostało ogłoszone, następnie otwarcie Drzwi Jubileuszowych, bram Miłosierdzia, Watykan nawet stworzył specjalną stronę internetową. Widzę, jak kościół tym żyje.

S.I.: Jak to wygląda w Hiszpanii, w Pampelunie, gdzie ksiądz studiuje?

K.P.: Historia kościoła w Pampelunie jest bardzo skomplikowana. To nie jest żywy kościół, zamykane są kolejne parafie, nie ma powołań, księża odchodzą z kapłaństwa, źle to wygląda. Natomiast jubileusz obudził jakiś ruch, chociażby przez samą celebrację, katechezy, adorację i spowiedź, która jest organizowana, co w świecie zachodnim wcale nie jest takie popularne.

 

S.I.: Księdza książka „Miłosierny jak Ojciec” ma taki sam tytuł jak hasło jubileuszu.

K.P.: Książka powstała z inspiracji jubileuszem, w dużej mierze jest złożona z różnych katechez, nauk, konferencji, które zostały wygłoszone już wcześniej, ale związane są z tematyką miłosierdzia. Pierwsza część dotyczy kwestii grzechu, bo w tym świetle można zobaczyć ogrom miłosierdzia. Druga część mówi o miłosierdziu z różnych perspektyw, pokazując jak Pan Bóg radzi sobie z naszym grzechem. I trzecia część to nasza odpowiedź: jak ja doświadczyłem miłosierdzia i zaczynam to miłosierdzie czynić. Istotne w książce jest to, że każdy rozdział ma pewną strukturę zachęcającą do przeżycia swoistych rekolekcji. Najpierw zaproponowałem fragment tekstu biblijnego do samodzielnej medytacji. Potem jest moje rozważanie do tego fragmentu, trzecim punktem jest modlitwa i pewne postanowienie związane z omawianym tematem. Chciałem, żeby doświadczenie miłosierdzia było doświadczeniem, nie tylko medytacją intelektualną.

 

S.I.: Które fragmenty Pisma Świętego związane z miłosierdziem najbardziej księdza dotykają?

K.P.: Zawsze bardzo bliska jest mi przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie, szczególnie w kluczu, w którym to Jezus zatrzymuje się nade mną pobitym przez grzech, nałogi, rany, które noszę w sobie. Wtedy to wezwanie do miłosierdzia: idź i czyń podobnie, jest możliwe, kiedy ja doświadczam miłosierdzia ze strony Jezusa.

Drugi tekst, który jest dla mnie bardzo ważny, związany z odkrywaniem Miłosierdzia Bożego jako miłości bezwarunkowej, to historia Abrahama i Izaaka. Bardzo lubię interpretację, którą zaproponował były główny rabin Londynu Jonathan Sachs. Według niej Bóg chciał, żeby Izaak wyzwolił się w swojej relacji z ojcem. Abraham traktuje Izaaka jak swoją własność, bo ówczesny świat tak traktował dzieci: mogę zrobić ze swoim dzieckiem wszystko, nawet odebrać mu życie. I Abraham nie negocjuje z Bogiem życia swojego syna, jak to robił w przypadku życia mieszkańców Sodomy. Bóg wyrywając mu miecz z ręki, uświadamia mu, że nie może myśleć o swoim synu jako własności. Znamienne jest to, że Abraham wraca do domu sam. Izzak w końcu się wyzwolił, zaczął dorosłe życie, ale i Abraham dojrzał w swoim rodzicielstwie. To dzisiaj problem bardzo egzystencjalny, z którym zmaga się masa ludzi.

 

S.I.: Przygotowujemy się do świąt paschalnych, które są kulminacją doświadczenia Bożego Miłosierdzia.

K.P.: Jezus nie jest kimś, kto czyni miłosierdzie, jak to nam zdarza się czynić. On jest miłosierdziem Ojca. To wszystko zmienia. U Niego nie ma innych słów jak słowa miłosierdzia, nie ma czynów innch niż czyny miłosierdzia. On nie tyle przebacza, co jest przebaczeniem, nie tyle uzdrawia, co jest uzdrowieniem.

 

Ks. Krzysztof Porosło jest pomysłodawcą i współorganizatorem rekolekcji liturgicznych „Mysterium fascinans”. Nagrania jego homilii, rekolekcji i katechez można znaleźć na stronie baptysterium.pl. Jest autorem kilku książek. Portal franciszkanska3.pl jest patronem medialnym książki "Miłosierny jak Ojciec".

Źródło:
;