Imieniny: Dionizego, Szczepana

Wydarzenia:

Polska

arcybiskup jędraszewski w kaliszu fot. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska

- Im więcej ludzi prawego i czystego sumienia (…) tym większy i bardziej autentyczny pokój społeczny. Tym mniej agresji. Tym więcej gotowości, by okazywać sobie nawzajem szacunek i dobroć serca - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. I-czwartkowej  w intencji rodzin i obrony życia w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.

 

W homilii metropolita krakowski podkreślił, że słowa Chrystusa „Pokój wam” są najważniejsze i stanowią kwintesencję Ewangelii. – Mówią bowiem o tym, że przepaść jaka zaistniała między Bogiem a ludźmi na skutek grzechu Adama i wszystkich grzechów poszczególnych ludzi, ta przepaść wypełniona lękiem i niepokojem przestała istnieć. Jest Boży pokój, który ma panować.

W dalszych słowach arcybiskup podkreślił ogromną rolę św. Józefa w dziele zbawienia i Jego otwarcie na Bożą prawdę wtedy, kiedy odkrył, że Maryja spodziewa się dziecka. Anioł przybył do niego i wezwał, by zaufał Bogu, a potem, by wiernie kochał Maryję. I św. Józef to wypełnił – stał się najbliższym opiekunem Syna Bożego i Jego Matki. – Radość mesjańska z narodzenia Chrystusa jest nieustannie przedłużana i doświadczana właśnie wtedy, kiedy rodzi się każdy nowy człowiek. (…) Ta radość, że oto nowy człowiek przychodzi na świat jest jednocześnie ukazywaniem nowych perspektyw prawdziwie ewangelijnych, gdy chodzi o dalsze ludzkie życie, (…) bo rodząc się i stając się członkiem Kościoła od momentu chrztu każdy człowiek ma otwarte nowe przestrzenie życia polegające na jakże niezwykłej komunii z Trójcą Przenajświętszą – nie jesteśmy sami bo jesteśmy z Bogiem i Bóg jest z nami.

Głosząc tę komunię świadkowie Jezusa stają się świadkami Ewangelii Życia. Dziś także jest ich niewielu i są bezbronni wobec potęgi zła. Są bezbronni, ale jakże silni dzięki swemu przywiązaniu do prawdy. Z niewielkimi środkami, którymi są słowo, modlitwa i ofiara. Zwiastunowie pokoju. – Im więcej ludzi prawego i czystego sumienia, im więcej ludzi, (…) których sumienie wypalone jest ogniem Ewangelii jak cegły, tym większy i bardziej autentyczny pokój społeczny. Tym mniej agresji. Tym więcej gotowości, by okazywać sobie nawzajem szacunek i dobroć serca, bo tylko ludzie wewnętrznego pokoju mogą być zwiastunami pokoju i tymi, którzy pokój w społeczeństwie i wokół siebie budują.

Metropolita podkreślił, że aby ten pokój mógł zaistnieć, trzeba stworzyć wielki sojusz ludzi prawych sumień. – A wszystko dlatego, żeby w  naszym działaniu spełniać to samo do czego wzywał Chrystus swoich uczniów, by uzdrawiać z chorób, zwłaszcza tych, którzy stali się uczestnikami, w mniej lub bardziej zawiniony sposób, aborcji, czy w innych krajach także eutanazji. Nieść im orędzie miłosierdzia, dawać im nadzieję, leczyć ich rany. Oto zadanie Kościoła. Oto cel naszej osobistej wrażliwości, by budować cywilizację miłości.

Metropolita jednocześnie mocno zaznaczył, że konieczna jest także jednoznaczność i bezkompromisowość w sprawach aborcji, bo nie do nas należy decydowanie komu życie darować, a kogo zabić. Dawcą życia jest Bóg.

Arcybiskup podkreślił wreszcie ogromną rolę Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, jedynej takiej w Polsce, która tak jednoznacznie opowiada się po stronie życia. – Jesteśmy wdzięczni, że szkoła ta jasno określa czym życie jest, na czym polega jego godność i jak trzeba tego życia za wszelką cenę bronić. Jesteśmy wdzięczni za jej świadectwo, za jej bezkompromisowość a jednocześnie za jej uległość wobec Chrystusa i Jego Ewangelii.

Oceń treść:
Źródło:
;