Nauczanie
Maryja pozwala nam zrozumieć, co to znaczy być uczniem Chrystusa
Późnym popołudniem Franciszek wziął udział na Placu św. Piotra w modlitewnym czuwania Jubileuszu Maryjnego obchodzonego w ramach Roku Miłosierdzia.
W wygłoszonej homilii papież odwołał się najpierw do rozważanych wcześniej pięciu tajemnic części chwalebnej różańca: zmartwychwstania i wniebowstąpienia Pana Jezusa, zesłania Ducha Świętego, wniebowzięcia i ukoronowania Matki Bożej. Podkreślił, że modlitwa różańcowa jest syntezą historii Bożego miłosierdzia, która staje się historią naszego zbawienia. Na tej drodze towarzyszy nam Maryja wskazując kierunek, w którym mamy iść, aby być prawdziwymi uczniami Jezusa.
„Modlitwa różańcowa nie oddala nas od trosk życia. Wręcz przeciwnie, wymaga od nas włączenia się w codzienne życie, aby umieć rozpoznawać znaki obecności Chrystusa pośród nas. Ilekroć kontemplujemy któreś wydarzenie, którąś tajemnicę życia Chrystusa, jesteśmy wezwani, by rozpoznać, w jaki sposób Bóg wkracza w nasze życie, aby Go następnie przyjąć i iść za Nim. W ten sposób odkrywamy drogę, która prowadzi nas do pójścia za Chrystusem w służbie braciom. Przyjmując i przyswajając w naszym wnętrzu pewne najistotniejsze wydarzenia z życia Jezusa, mamy udział w Jego dziele ewangelizacji, aby królestwo Boże wzrastało i rozprzestrzeniało się na świecie. Jesteśmy uczniami, ale także misjonarzami niosącymi Chrystusa tam, gdzie chce On, byśmy byli obecni. Dlatego nie możemy zamykać daru Jego obecności w sobie samych. Wręcz przeciwnie, jesteśmy wezwani, aby włączać wszystkich do uczestnictwa w Jego miłości, Jego czułości, Jego dobroci, Jego miłosierdziu. Jest to radość dzielenia się, która nie zatrzymuje się przed niczym, ponieważ niesie zapowiedź wyzwolenia i zbawienia”.
Następnie Papież mówił o Maryi, która pozwala nam zrozumieć, co to znaczy być uczniem Chrystusa. Najpierw trzeba wsłuchać się w Boga, a potem słuchanie przełożyć na konkretne działanie.
„Przez całe swe życie Maryja czyniła to, co ma wypełniać Kościół na wieczną pamiątkę Chrystusa. W Jej wierze widzimy, jak otwierać drzwi naszych serc, aby być posłusznymi Bogu. W Jej poświęceniu odkrywamy, jak bardzo musimy być wrażliwi na potrzeby innych. W Jej łzach znajdujemy siłę, aby pocieszać tych, którzy cierpią. W każdej z tych chwil Maryja wyraża bogactwo Bożego miłosierdzia, które każdemu wychodzi na spotkanie w jego codziennych potrzebach”.
Homilię Franciszek zakończył odmówieniem najstarszej modlitwy, z jaką chrześcijanie zwracali się do Maryi: „Pod Twoją obronę”.