Imieniny: Bohdany, Bozydara

Wydarzenia:

Polska

Matka Boża zachęca do czujności i mądrości

bazylika matki bożej bolesnej królowej polski w licheniu fot. Diego Delso, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org Bazylika Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski, Licheń Stary

W Licheniu została dziś odprawiona Msza św. w ramach obchodów 50. rocznicy koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Licheńskiej. "Co dzisiaj chciałaby powiedzieć Pani Licheńska nam samym? Na pewno zachęca nas, byśmy byli mądrzy i czujni, byśmy nie ulegali podszeptom złego ducha i strzegli skarbu wiary w naszych sercach" - mówił do przybyłych przewodniczący Eucharystii, kard. Stanisław Dziwisz.

W wygłoszonej homilii metropolita senior archidiecezji krakowskiej zwrócił uwagę, że uroczytość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz 50. rocznica koronacji miejscowego cudownego wizerunku uświadamiają jak wielka jest obecność i misja Maryi w dziejach zbawienia. "Wniebowzięcie Maryi kończyło ziemski etap Jej służby, a jednocześnie było początkiem Jej nowego posłannictwa jako Królowej nieba i ziemi oraz Matki Kościoła. Przebywając u tronu Bożego i orędując za nami u swego Boskiego Syna, zaczęła jeszcze bardziej i głębiej opiekować się nami" - powiedział.

Hierarcha zaznaczył, że w Ewangelii Matka Boża wypowiada się rzadko słowami, a bardziej poprzez swoją postawę, miłość i służbę. "Wyjątkiem w zapisanych i przekazanych nam wypowiedzianych Maryi jest odczytany przez nas hymn 'Magnificat', w którym doszło do głosu Jej Serce i w którym wyraziła to wszystko, co przeżywała w pierwszych dniach powołania i nowych zadań, jakie zaczęła pełnić jako Matka Syna Bożego, Zbawiciela świata" - ocenił.

Dodał, że hymn ten pokazuje też wiernym jak Maryja zaczęła dorastać do swojej wielkiej roli. "Ona nie koncentrowała się na sobie, ale zaczęła myśleć i mówić o dalekosiężnych planach miłosiernego i wszechmocnego Boga, który okazuje swoją moc, przywraca na ziemi sprawiedliwość, strąca panujących z tronu, wywyższa pokornych i ujmuje się za losem ubogich" - opisał.

Krakowski metropolita senior zachęcił przybyłych, by także i oni w Licheniu wyśpiewali hymn "Magnificat" - przede wszystkim za to, że Ewangelia jest obecna na ziemiach polskich od ponad tysiąca lat. "Żadne nieszczęścia, żadne zawieruchy wojenne, żadne bezbożne ideologie nie zdołały odebrać nam tego daru wiary. Wierzymy, że jesteśmy w ręku Boga. Wierzymy, że jesteśmy powołani do życia na wieki w Jego królestwie" - mówił.

"Dziękujemy również Maryi za to, że została Królową naszego narodu i że nasza polska ziemia została pokryta siecią Jej sanktuariów, do których zdąża wierny lud, powierzając najlepszej Matce swoje bóle i strapienia, swoje pragnienia i nadzieje" - dopowiedział, dziękując zwłaszcza za Jej drobny licheński wizerunek.

Jak ocenił obraz ten bardzo mocno pokazuje, że droga krzyża, męki i śmierci Jezusa splata się z tym wszystkim, co przeżywała Jego Matka. "Drugim wymownym elementem obrazu Pani Licheńskiej jest biały orzeł w koronie, wyryty na Jej piersi" - podkreślił, przypominając przy tym słowa kard. Stefana Wyszyńskiego podczas koronacji wizerunku, który tłumaczył, że Maryja przygarnęła orła do swojej piersi na znak Jej macierzyństwa wobec Polski.

Kard. Dziwisz zaznaczył, że przez ostatnich 50 lat Polska wiele przeżyła - ale najważniejsze, że otrzymała dar wolności, z którego cały czas uczy się korzystać. "Królowa Bolesna, zatroskana o nasz los, znając nasze słabości i wady zachęca nas, byśmy się stale nawracali, uwalniali od tego wszystko, co deformuje w nas obraz dzieci Bożych. Ona zachęca nas, byśmy szli odważnie za Jej Synem i trwali wiernie we wspólnocie Kościoła, który jest Jego dziełem" - powiedział.

"Pani Licheńska na pewno raduje się z dobra, które jest w naszym narodzie, w naszych rodzinach, wspólnotach i środowiskach. Może zbyt mało o tym myślimy i mówimy, bo zło jest bardziej hałaśliwe, a to przecież dobro, miłość i służba stanowią zasadniczy nurt naszego życia. To nas zobowiązuje do jeszcze większej troski o nasze rodziny, o jedność małżeństw, o ochronę każdego życia, o dobre wychowanie młodego pokolenia" - mówił także.

Hierarcha uznał, że opieka Maryi na Polską zachęca do patrzenia z nadzieją w przyszłość. "Mamy prawo i mamy powód do tej nadziei. Rok temu przeżywaliśmy Światowy Dzień Młodzieży w naszej Ojczyźnie, w Krakowie. Ileż dobra, ileż wiary, ileż braterstwa odsłoniło to wydarzenie. Mamy się do czego odwoływać i mamy na czym budować" - uwypuklił.

"Czuwaj, Matko Syna Bożego, nad nami, czuwaj nad naszą niewzruszoną wiernością Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi świętemu, tak jak to czyniłaś od zarania naszych dziejów. Broń tego narodu, który od tysiąca lat idzie drogami Ewangelii. Spraw, abyśmy żyli, wzrastali i wytrwali w wierze do końca" - powiedział na zakończenie kard. Dziwisz.

Oceń treść:
Źródło:
;