Imieniny: Dionizego, Szczepana

Wydarzenia:

Felietony

Przeszły marsze, wybrzmiały koncerty, zakończyły się bardziej i mniej oficjalne uroczystości upamiętniające 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. A co ja dałem Polsce na jej urodziny?

 

„Naukę w zakresie szkoły podstawowej pobierałem w tzw. "tysiąclatce", jednej ze szkół wybudowanych w ramach akcji "tysiąc szkół na tysiąclecie". Chyba nawet w komunie lepiej nam wychodziło świętowanie ważnych dla kraju i narodu okrągłych rocznic” - napisał na Facebooku o. Kasper Kaproń OFM. Nie wchodząc zbyt głęboko w polityczne i historyczne dyskusje i oceny jakości tegorocznego świętowania 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości ta refleksja stała mi się bliska.

Wspomnienia i emocje z okolicznościowych apeli, patriotycznych akademii i koncertów czy nawet nad wyraz licznych marszy raczej dość szybko ulecą z naszej pamięci. Nie do końca może chodzi o stawianie „pomników” na wzór „tysiąclatek”, ale przecież i one - oprócz bycia świadkiem swoich czasów - przez dziesiątki lat służyły i nadal służą ludziom. Trochę jednak brakuje w tegorocznym świętowaniu pewnego - może nawet drobnego - akcentu, który byłby czymś więcej niż zachwytem nad dobrym widowiskiem.

Jakąś próbą takiego dzieła jest 500 modułowych domów, które w ramach pomocy humanitarnej rządu polskiego trafią do Mosulu. Społeczność Iraku potrzebuje tymczasowych schronień na czas odbudowy domostw zniszczonych w czasie wojny. Taki gest solidarności to dobry symbol działania państwa cieszącego się wolnością, a mającego doświadczenie wojny i okupacji.

W skali mikro na pochwałę zasługuje inicjatywa właściciela piekarni „Czarny chleb” z poznańskich Jeżyc, który 10 listopada rozdał 100 chlebów, by uczcić 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Przy tej okazji zbierał pieniądze na akcję „Zupa na Głównym”, dzięki której poznańscy bezdomni co tydzień mogą dostać ciepły posiłek. Dodatkowo Jacek Polewski zadbał o to, aby pieczywo było dokładnie takie, jak jedzono przed stu laty - czarny, żytni chleb - organiczny, bez „ulepszaczy”.

Nie wziąłeś udziału w oficjalnych obchodach patriotycznych w swojej miejscowości? Byłeś na marszu albo koncercie czy akademii, ale masz pewien niedosyt, że nie dość dobrze uczciłeś 100-lecie niepodległości swojej ojczyzny? Jeszcze nic straconego! 

Psycholog i twórca internetowy Andrzej Tucholski podsuwa „100 patriotycznych pomysłów na kolejne 100 lat Niepodległej Polski”. Wśród nich jest np. zachęta do oddania godziny swojego know how dla Polski. To w sumie 12 godzin, półtora etatowego dnia pracy w roku. W takim czasie można upiec 100 chlebów i zebrać dzięki nim datki na rzecz potrzebujących, a można też zrobić coś innego. Co? To zależy ode mnie i od Ciebie…

 

Oceń treść:
Źródło:
;