Jak podkreślali organizatorzy chodziło o to, by wspólnie ucieszyć się z Dobrej Nowiny. "Dobra Nowina jest czymś, co mamy z radością głosić. Chcieliśmy, by nasi słuchacze poczuli fakt, że inni ludzie są wokół nas, o czym często zapominamy w natłoku zwykłej, szarej codzienności. To wyjątkowy moment refleksji oraz czasu poświęconego bliźniemu i Panu Bogu" - powiedział Adam Guzek, producent koncertu.

Nie da się ukryć, że osiągnięto to w 100%. Choć Tauron nie był wypełniony po brzegi, atmosfera była niezwykle radosna i rozgrzewająca. Widzowie nie potrafili usiedzieć na miejscach przy taktach niezwykłych aranży przygotowanych przez muzyków i wokalistów. Publiczność klaskała, tańczyła i wchodziła w dużą interakcję ze sceną zlokalizowaną na środku największej krakowskiej hali widowiskowo-sportowej.

W czasie imprezy widownia usłyszała m.in. "Kolędę Maryi", nigeryjską pieśń "Betelehem", bożonarodzeniową balladę "Mario, czy już wiesz?" czy nawet mix kolędowy np. połączenie gospelowego refrenu "Amen" z XVII-wieczną polską kolędą "W żłobie leży".

"Trochę się obawialiśmy, że nie przypadną nam do gustu nowe wykonania kolęd, bo jednak lubimy takie zwykłe, tradycyjne kościelne brzmienia. Jednak całość oprawy sprawiła, że bardzo nam się podobało" - oceniła pani Anna z Krakowa. "Stworzyliśmy wspólnotę poprzez śpiew na chwałę Boga - czy może być coś wspanialszego?" - dodała s. Ewa ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Dębickich.

Podczas spotkania przewidziano także moment dzielenia się opłatkiem, który przybyli otrzymali przy wejściu razem z programem wydarzenia. Tuż przed, głos zabrał biskup Grzegorz Ryś i kard. Stanisław Dziwisz. Krakowski biskup pomocniczy zachęcił zebranych by zachwycili się Bogiem, który jako sposób bycia z człowiekiem wybiera to, co najprostsze, najuboższe i najbardziej pospolite. "Myślę, że cały geniusz opłatka bierze się stąd, że to najprosztszy gest - przełamać się chlebem i uwierzyć w to, jaka w tym znaku kryje się siła i chwała. Bóg jest chwalebny w chlebie!" - wskazał.

Z kolei ustępujący metropolita krakowski podziękował za tak niezwykły prezent na zakończenie jego posługi – wypełniony modlitwą i radością koncert. "Życzmy sobie, abyśmy byli ludźmi dobrej woli to znaczy, żebyśmy umieli sobie dziękować, przebaczać czy prosić - tak, jak mówił do nas papież Franciszek. Abyśmy byli ludźmi dobrej woli, bo to przyniesie pokój. Bo nam, i w rodzinach, i w naszych duszach, i w społeczeństwie i w państwie potrzebny jest pokój" - powiedział.

Na zakończenie publiczność wspólnie z artystami zaśpiewała kilka kolęd oraz pieśni uwielbienia. Koncert „Betlejem w Krakowie” to jeden z przystanków trasy koncertowej zatytułowanej „Betlejem w Polsce". Dochód z wydarzeń zostanie w całości przekazany na wsparcie osób niedożywionych w akcji społecznej "Głodnych nakarmić”.