Nauczanie
Niech św. Józef uprosi młodym zdolność do marzenia
„Niech św. Józef uprosi młodym zdolność marzenia, podejmowania ryzyka i trudnych zadań, które ujrzeli w swych snach” – powiedział Papież na porannej Mszy w Domu św. Marty. Homilię poświęcił postaci ziemskiego opiekuna Pana Jezusa w związku z jego uroczystością, przeniesioną w liturgii na dzisiaj ze względu na wczorajszą III Niedzielę Wielkiego Postu.
Józef – podkreślił Franciszek – był posłuszny aniołowi, który we śnie nakazał mu wziąć do siebie Maryję, oczekującą Dziecka poczętego za sprawą Ducha Świętego. Był człowiekiem, który przyjął Boże obietnice związane z „pochodzeniem, dziedzictwem, ojcostwem, usynowieniem i stabilnością”.
„Ten człowiek, ten, który miewa sny, jest zdolny do tego, aby wziąć na siebie to trudne zadanie i ma nam wiele do powiedzenia w obecnym czasie silnego poczucia osierocenia. I w ten sposób bierze on na siebie Bożą obietnicę i mężnie w cichości ją realizuje, aby to, czego chce Bóg, zostało spełnione” – powiedział Ojciec Święty.
Papież zauważył, że Józef, choć jest człowiekiem skrytym, może wiele nam powiedzieć, ale milczy i jego autorytet rośnie właśnie wtedy, gdy go nie okazuje. Bóg powierza sercu Józefa „sprawy nieoczywiste”: to „obietnice”, a one nie są oczywiste. A potem jeszcze narodziny Dziecka, ucieczka do Egiptu. Józef nosi w swoim sercu „wszystkie te słabości” z delikatnością, z jaką bierze się na ręce dziecko.
„To mężczyzna, który nie mówi, ale jest posłuszny, jest człowiekiem czułym, zdolnym do realizowania obietnic, aby stały się solidne, bezpieczne; mężczyzna zapewniający stabilność królestwa Bożego, Bożego ojcostwa, naszego usynowienia jako dzieci Bożych. Lubię myśleć o św. Józefie jako opiekunie słabości, również naszych słabości: jest zdolny, by sprawić zrodzenie wielu wspaniałych rzeczy z naszych słabości, także z naszych grzechów” – mówił Franciszek.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Józef otrzymał swoją misję w czasie snu. Jest więc zdolny do tego, aby śnić, marzyć. Dlatego Papież określił go mianem „Opiekuna Bożego marzenia”. Marzenie, „aby zbawić wszystkich ludzi”, odkupić ich, Bóg powierza właśnie jemu. Józef ma więc przesłanie do wszystkich:
„Chciałbym dziś prosić, aby św. Józef dał nam zdolność do snów, abyśmy marząc o rzeczach wielkich, pięknych, przybliżali się do Bożego marzenia, do tego, o czym Bóg marzy dla każdego z nas. Niech wyprasza ludziom młodym – bo Józef był młody – zdolność do marzeń, podejmowania ryzyka i trudnych zadań, które ujrzeli w swych marzeniach. I niech wyprasza nam wszystkim wierność, która zwykle wzrasta w takiej postawie – on sam był człowiekiem sprawiedliwym, rozwija się w milczeniu – niewiele słów – i wzrasta w czułości zdolnej, by strzec własnych słabości, a także słabości innych” – zakończył swoją homilię Franciszek.