Nauczanie
Papieska katecheza o postawie Jezusa względem grzeszników
W dzisiejszej katechezie Franciszek mówił o postawie Jezusa względem grzeszników. Przypomniał, że „Kościół nie jest wspólnotą ludzi doskonałych, ale uczniów w drodze, którzy idą za Panem, ponieważ uznają się za grzeszników potrzebujących Jego przebaczenia. Zatem życie chrześcijańskie jest szkołą pokory, która otwiera się na łaskę” – dodał Ojciec Święty.
Punktem wyjścia papieskiej refleksji było powołanie św. Mateusza. Jako celnik uchodził on za publicznego grzesznika. Jezus tymczasem zasiada z nim do stołu i czyni go swym apostołem.
„Powołując Mateusza, Jezus pokazuje grzesznikom, że nie patrzy na ich przeszłość, stan społeczny, na zewnętrzne konwenanse, ale raczej otwiera im nową przyszłość. Słyszałem kiedyś takie piękne powiedzenie: «Nie ma świętego bez przeszłości, nie ma grzesznika bez przyszłości». Jest to piękne i według tego postępuje też Jezus. Wystarczy odpowiedzieć na zaproszenie z pokornym i szczerym sercem” – powiedział Franciszek.
Papież przypomniał, że taka postawa Jezusa jest niezrozumiała dla faryzeuszy, którzy zabraniają Mu wręcz odwiedzania grzeszników. Jest tak, ponieważ sami uważają się za sprawiedliwych i lepszych od innych.
„Zarozumiałość i pycha nie pozwalają uznać, że potrzebuje się zbawienia, a nawet przeszkadzają w dostrzeżeniu miłosiernego oblicza Boga i w działaniu z miłosierdziem. Zarozumiałość i pycha tworzą mur, który uniemożliwia relację z Bogiem. A jednak misja Jezusa jest właśnie ta: przyjść i szukać każdego z nas, aby uleczyć nasze rany i wezwać nas do pójścia za Nim z miłością. Mówi to jasno: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają» (w. 12). Jezus przedstawia siebie jako dobrego lekarza! (...) Dla Jezusa żaden grzesznik nie jest wykluczony, ponieważ dla uzdrawiającej mocy Boga nie ma choroby, której nie można wyleczyć. To powinno wzbudzić w nas zaufanie i otworzyć nasze serce na Pana, aby przyszedł i nas uzdrowił” – powiedział Papież.
Franciszek zaznaczył, że również z nami Jezus chce zasiąść przy jednym stole. Jest to stół podwójny: Jego Słowa i Eucharystii. Powracając natomiast do ewangelicznego opisu powołania Mateusza Franciszek przypomniał cytat z proroka Ozeasza, którym Jezus podsumowuje tę scenę i dyskusję z faryzeuszami: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”.
„Pomimo przymierza i miłosierdzia Bożego lud często żył religijnością fasadową, nie żyjąc dogłębnie nakazem Pana. Dlatego prorok nalega: «Chcę raczej miłosierdzia», to znaczy wierności serca, które uznaje swoje grzechy, które żałuje i staje się na powrót wierne przymierzu z Bogiem. «A nie ofiary» – bez skruszonego serca wszelkie działanie religijne jest nieskuteczne! Jezus odnosi to prorocze zdanie także do relacji międzyludzkich: ci faryzeusze byli bardzo religijni w formie, ale nie byli gotowi do dzielenia stołu z celnikami i grzesznikami; nie uznawali możliwości skruchy, a zatem uleczenia; nie stawiali na pierwszym miejscu miłosierdzia: będąc wiernymi strażnikami Prawa ukazywali, że nie znają serca Bożego! To tak, jakbyś cieszył się paczką z prezentem, ale zamiast wyjąć prezent, patrzył tylko na opakowanie: jedynie pozory, formy, a nie istota łaski, danego nam daru” – powiedział Franciszek.