Imieniny: Dionizego, Szczepana

Wydarzenia:

Felietony

 fot. twitter.com

Od dawna było wiadomo, że papież Latynos jest amatorem yerba mate. We Franciszku płynie też włoska krew, więc w sumie nie może dziwić jego miłość do …pizzy.

 

Wśród wielu wątków obszernego wywiadu, jakiego Franciszek udzielił dziennikarce Valentinie Alazraki z meksykańskiej sieci medialnej Televisa z okazji rocznicy pontyfikatu znalazł się swoisty „michałek”. Otóż na pytanie o to, jak teraz przeżywa swój pontyfikat, Franciszek odparł, że brakuje mu zasadniczo jedynie możliwości pójścia incognito na pizzę czy na spacer. „Ale i do tego można się przyzwyczaić” – zaznaczył papież, dodając, że możliwość swobodnego poruszania się musi zastąpić telefon czy inne formy prywatnego kontaktu z innymi.

Trzeba przyznać, że ojciec święty jest uważnie słuchany przez wiernych. Kilka dni później, odwiedzając Neapol, część papieskiego marzenia mogła się spełnić. Wprawdzie nie było to wyjście incognito, ale pizza się pojawiła.

Właściciel jednej z neapolitańskich pizzerii Enzo Cacialli, przyniósł osobiście zrobioną pizzę i dostarczył ją bezpośrednio do papamobilu. Czyżby papież – znany ze swoich telefonicznych rozmów – wcześniej ją zamówił? Cacialli do przygotowania swojej pizzy użył żółtych zamiast czerwonych pomidorów – tak, żeby odwzorować papieskie barwy. Włoskie media przypominają, że ojciec Enzo robił pizzę dla amerykańskiego prezydenta Billa Clintona, gdy ten był z wizytą w Neapolu w 1994 roku.

Powoli układa się nam papieskie menu. Ciekawe czym poczęstują Franciszka Polacy w 2016 roku?

Źródło:
;