Imieniny: Bohdany, Bozydara

Wydarzenia:

Nauczanie

Papieskie rekolekcje: nie lękajmy się przejrzystości w sprawach majątkowych

 fot. Benhur Arcayan / wikipedia.org

Nic tak bardzo nie rani i tak bardzo nie gniewa wiernych, jak przywiązanie duchowieństwa do pieniędzy – usłyszał dziś Papież od swego rekolekcjonisty. Wraz z kierownictwem Kurii Rzymskiej przebywa on na rekolekcjach wielkopostnych. Rozważania oparte na pytaniach Ewangelii tym razem odnosiły się do słów Jezusa poprzedzających cudowne rozmnożenie chleba i ryb: „Ile macie chlebów? Idźcie i zobaczcie”.

 

Zdaniem o. Ermesa Ronchiego słowa te pokazują, w jaki sposób apostołowie mają się obchodzić z majątkiem: przejrzyście i z gotowością do dzielenia się z innymi. „My tymczasem ukrywamy się za zasłoną dymną i wymijającymi odpowiedziami, które naruszają zaufanie i wiarygodność” – powiedział włoski kaznodzieja. W mocnych, niemal prowokacyjnych słowach przypomniał o pladze biedy. „Są ludzie tak głodni, że dla nich Bóg nie może mieć innej postaci, jak tylko chleba” – powiedział. Stwierdził, że życie rozpoczyna się od głodu. „A jeśli się rozejrzymy wokoło, zobaczymy oblężenie ubogich, miliony wyciągniętych dłoni, które proszą o coś do jedzenia, a nie o religijne definicje”.

„Od wszystkich swych uczniów, również dzisiaj, również ode mnie, Jezus oczekuje tej kontroli: Co masz? Ile pieniędzy, ile domów? Jaki standard życia? Idźcie i zobaczcie, sprawdźcie. Ile samochodów, ile klejnotów w postaci krzyżyków czy pierścieni? Kościół nie powinien się obawiać przejrzystości, nie powinien się lękać jasności w sprawie swych chlebów i ryb. Pięć chlebów, dwie ryby” – powiedział o. Ronchi.

Wczoraj wieczorem natomiast, nawiązując do dnia kobiet, o. Ronchi odniósł się do faktu, że na rekolekcjach dla Papieża i Kurii Rzymskiej są sami tylko mężczyźni. „Nie jest to normalne, trzeba przyznać – stwierdził. – Musimy zdać sobie sprawę z tej próżni, która nie odpowiada rzeczywistości ludzkości i Kościoła”. Zdaniem papieskiego rekolekcjonisty nie tak było w Ewangelii, gdzie wiele kobiet podążało za Jezusem i posługiwało Mu. „A w naszym towarzystwie ich nie widzę” – dodał włoski serwita. Kanwą jego refleksji było spotkanie Jezusa z jawnogrzesznicą.

„Czasami się zastanawiam, co w nas budzi tak wielki lęk, że musimy zachowywać dystans względem takiej kobiety i innych kobiet. Jezus był, w pełnej wolności, obojętny na przeszłość osoby, na jej płeć. On nie posługuje się kategoriami i stereotypami. Myślę, że również Duch Święty rozdziela swoje dary, nie zważając na płeć poszczególnych osób” – mówił o. Ronchi.

Źródło:
;