Centralnym punktem spotkania były pytania zadawane Franciszkowi. Przedstawicielka młodych zapytała o smutek i zwątpienie, jakie często towarzyszą wzrastaniu w wierze. W odpowiedzi Ojciec Święty zaznaczył, że Bóg posługuje się nie tylko słowem i gestem, ale także milczeniem. Doświadczamy tego często właśnie w chwilach cierpienia i smutku. Nie ma na to gotowej odpowiedzi, jednak do owej tajemnicy możemy się zbliżyć poprzez Krzyż Jezusa – zaznaczył Franciszek.

Z kolejnym pytaniem, a raczej świadectwem wystąpiła przedstawicielka starszego pokolenia, która doświadczyła solidarności we wspólnocie. Papież komplementował 95-letnią kobietę zaznaczając, że właśnie bliskość i przyjaźń są najlepszym sposobem na długowieczność. Przyznał jednocześnie, że dzisiejsze społeczeństwo rzeczywiście odrzuca starszych zadając im śmierć duchowo, zanim nadejdzie śmierć fizyczna.

Ostatnie pytanie dotyczyło sposobów przekazywania piękna życia rodzinnego. Ojciec Święty przyznał, że rodzina i małżeństwo są w głębokim kryzysie, czego dowodem jest rozpowszechnione życie młodych ludzi ze sobą bez ślubu. Nie ma na to recepty, ale potrzebne jest świadectwo przebaczającej miłości małżonków oraz ich modlitwa. W słowie końcowym Franciszek zwrócił się zarówno do młodych, jak i starszych:

„Młodzi, nie traćcie nadziei, by iść zawsze dalej! Starsi, nieście nadal mądrość życia! Starsi są jak dobre wino, kiedy się zestarzeje. Dobre wino! Jest w nich coś dobrego, co służy innym, co służy młodym. Młodzi i starzy razem! Młodzi mają siłę, a starsi mają pamięć i mądrość. Naród, który nie troszczy się o młodych, który zostawia ich bez pracy, bezrobotnych, który nie troszczy się o starszych, nie ma przyszłości. Rozumiecie? Nie ma przyszłości! I jeśli chcemy, by nasz lud miał przyszłość, musimy zadbać o młodych, szukając dla nich pracy, szukając dla nich dróg wyjścia z tego kryzysu, dając im wartości przez wychowanie. Musimy się troszczyć o starszych, bo to oni niosą z sobą mądrość życia” – powiedział Papież