Imieniny: Anastazji, Eugenii

Wydarzenia:

Nauczanie

Papież na 500-lecie urodzin św. Teresy z Avili

 fot. Peter Paul Rubens

Na aktualność św. Teresy od Jezusa wskazuje Papież w liście z okazji przypadającego w sobotę 500-lecia jej urodzin.

 

Przyszła ona na świat w Avili w Hiszpanii 28 marca 1515 r. „Opatrznościowo rocznica ta zbiega się z Rokiem Życia Konsekrowanego – pisze Ojciec Święty do przełożonego generalnego karmelitów bosych o. Saverio Cannistrà. – Dla dzisiejszej odnowy tego życia Teresa pozostawiła nam wielki skarb, pełen konkretnych propozycji, dróg i metod modlitwy, które bynajmniej nie zamykają nas w sobie samych, ale pozwalają wychodzić zawsze na nowo od Jezusa. Stanowią one autentyczną szkołę wzrastania w miłości Boga i bliźniego”. Franciszek podkreśla, że „św. Teresa jest przede wszystkim mistrzynią modlitwy”.

„W doświadczeniu św. Teresy centralne miejsce miało odkrycie człowieczeństwa Chrystusa – pisze Papież. – Pragnąc podzielić się tym doświadczeniem z innymi, opisuje je w sposób żywy i szczery, dostępny dla wszystkich, ponieważ polega ono na «przyjaznym obcowaniu z Kimś, o Kim wiemy, że nas kocha». Często sama jej narracja staje się modlitwą, jakby chciała wprowadzić czytelnika w swój wewnętrzny dialog z Chrystusem”. Począwszy od spotkania z Jezusem Teresa niestrudzenie przekazywała innym Ewangelię. Pragnąc wobec poważnych problemów swoich czasów służyć Kościołowi, nie przypatrywała się biernie. Rozpoczęła reformę zakonu, prosząc swe siostry, by w rozmowie z Bogiem nie traciły czasu na sprawy mało ważne, podczas gdy „świat płonie”. „Ten wymiar misyjny i eklezjalny zawsze wyróżniał karmelitanki i karmelitów bosych – zauważa Franciszek. – Również dzisiaj św. Teresa wzywa nas, byśmy patrzyli na świat oczyma Chrystusa, szukając tego, co On, i kochając to, co On”.

Teresa wiedziała też, jak ważne dla podtrzymywania modlitwy i misji jest autentyczne życie wspólnotowe – przypomina Ojciec Święty. – Podkreślała, że wymaga ono rezygnacji z samych siebie i z własnych wygód. Zalecała pokorę, która nie polega na poniżaniu się czy nieśmiałości, ale na znajomości tego, co leży w naszych możliwościach, i tego, co może w nas uczynić Bóg. Czerpiąc z terezjańskich korzeni wspólnoty karmelitańskie powołane są, by przedstawiać Bogu „potrzeby naszego świata rozdartego podziałami i wojnami”. Papież dziękuje im, że modlą się za niego i za Kościół w stojących przed nim wyzwaniach.

Źródło:
;