Imieniny: Rainera, Eugeniusza, Irmy

Wydarzenia:

Nauczanie

Papież na audiencji: w rodzinie uczymy się przebaczać

 fot. flattop341 / flickr.com

„Nieustannie wypisujecie na kartach konkretnego życia piękno Ewangelii rodziny. W świecie, który nieraz staje się jałowy, pozbawiony życia i miłości, codziennie mówicie o wielkim darze, jakim jest małżeństwo i rodzina”. Tymi słowami Papież zwrócił się do rodzin na dzisiejszej audiencji ogólnej. Przypomniał, że dogłębną refleksję nad ich powołaniem i misją podjął niedawno zakończony Synod Biskupów i ojcowie synodalni przekazali mu swoje wnioski. Zdecydował je opublikować, by wszyscy mieli udział w tych trwających przez dwa lata pracach. Jednak nie czas teraz, by analizować te wnioski, nad którymi on sam musi się jeszcze zastanowić. W dzisiejszej katechezie Ojciec Święty podkreślił jeden szczególny aspekt: w rodzinie uczymy się przebaczać.

 

„Bez wzajemnego oddania i przebaczenia – mówił Papież – miłość przemija, nie trwa. W modlitwie Ojcze nasz, której nauczył nas sam Jezus, każe On nam prosić Ojca: «Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom». A na końcu dodaje: «Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień» (Mt 6, 12.14-15). Nie można żyć bez przebaczania sobie nawzajem, a przynajmniej nie można dobrze żyć, zwłaszcza w rodzinie” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek zwrócił uwagę, że codziennie wyrządzamy sobie nawzajem krzywdy. Powoduje to nasza słabość i egoizm. Trzeba jednak zaraz leczyć te rany. Nie można zbyt długo czekać, bo później może być trudniej.

„I jest prosty sekret, by uleczyć rany i zakończyć wzajemne obwinianie się. Oto on: nie pozwolić, aby dzień zakończył się bez przeproszenia się, bez pojednania między mężem a żoną, między rodzicami a dziećmi, braćmi i siostrami… między teściową a synową! Jeśli nauczymy się natychmiast przepraszać i nawzajem sobie przebaczać, to rany zabliźnią się, małżeństwo się umocni, a rodzina stanie się domem coraz mocniejszym, odpornym na wstrząsy naszych małych i wielkich złośliwości. A do tego nie są konieczne wielkie mowy; wystarczy czuły gest, a wszystko się kończy i zaczyna od nowa. Ale nie kończcie dnia na stopie wojennej! Zrozumieliście?”.

Papież zauważył, że jeżeli nauczymy się tak żyć w rodzinie, podobnie też będziemy postępowali gdzie indziej.

„Łatwo być co do tego sceptycznym – mówił Ojciec Święty. – Wielu – także wśród chrześcijan – myśli, że to przesada. Słyszymy: tak, to piękne słowa, ale nie da się ich wprowadzić w życie. Jednak, dzięki Bogu, tak nie jest. Właśnie bowiem otrzymując przebaczenie od Boga, sami jesteśmy z kolei zdolni do przebaczenia innym. Dlatego Jezus każe nam powtarzać te słowa za każdym razem, kiedy odmawiamy Modlitwę Pańską, czyli codziennie. Konieczne jest także, aby w społeczeństwie, czasami bezlitosnym, były takie miejsca jak rodzina, gdzie można nauczyć się przebaczać jedni drugim”.

Ostatni Synod ożywił także naszą nadzieję co do tego, że do powołania rodziny należy zdolność przebaczania i przyjmowania przebaczenia – wskazał Ojciec Święty.

„Praktyka przebaczenia nie tylko ocala rodziny przed podziałem, ale czyni je zdolnymi do pomocy społeczeństwu, by nie było już tak złe i okrutne. Tak, każdy akt przebaczenia naprawia pęknięcia domu i wzmacnia jego mury. Drogie rodziny, Kościół jest zawsze przy was, aby wam pomóc w budowaniu waszego domu na skale, o której mówił Jezus”.

Franciszek przypomniał słowa Chrystusa, które bezpośrednio poprzedzają przypowieść o domu: „Nie każdy, kto mówi Mi: «Panie, Panie!», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca. Wielu powie Mi w owym dniu: «Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?» Wtedy oświadczę im: «Nigdy was nie znałem»” (Mt 7, 21-23).

„To niewątpliwie mocne słowa, które mają nami wstrząsnąć i wezwać nas do nawrócenia. Drogie rodziny, zapewniam was, że jeśli będziecie zdolne, by iść coraz bardziej zdecydowanie drogą  Błogosławieństw, ucząc się i nauczając przebaczania sobie nawzajem, to w całej wielkiej rodzinie Kościoła wzrośnie zdolność do dawania świadectwa o odnawiającej mocy Bożego przebaczenia. W przeciwnym razie możemy głosić być może piękne kazania, a może nawet wypędzimy jakiegoś diabła, ale w końcu Pan nie uzna nas za swoich uczniów, bo nie umieliśmy wybaczać i przyjmować przebaczenia od innych!” – powiedział Franciszek.

Źródło:
;