Nauczanie
Papież na spotkaniu ekumenicznym o prymacie jedności
„Jedność między chrześcijanami jest priorytetem, bo uznajemy, że więcej jest tego, co nas łączy, niż tego, co nas dzieli” – powiedział Papież Franciszek do uczestników ekumenicznego spotkania w Malmö. Podkreślił także, że dzięki podjętemu dialogowi możliwe jest wzajemne zaufanie i pragnienie, by dążyć do jedności.
Jak zauważył, jednym z jego owoców jest deklaracja podpisana podczas tego spotkania przez Caritas Internationalis i działający w ramach Światowej Federacji Luterańskiej Departament Służby dla Świata. Ma ona wzmnocnić wzajemną współpracę i porozumienie.
Następnie Ojciec Święty odniósł się do wcześniej wysłuchanych świadectw ludzi, którzy starają się budować świat bardziej odpowiadający woli Bożej. Przybyła z Indii Pranita mówiła o stworzeniu i o wyzysku, który wyrządza tak wielką szkodę naszej planecie. „Jak słusznie przypomniałaś, najpoważniejsze konsekwencje spadają ciągle na ludzi najsłabszych i mających mniej zasobów, zmuszonych do emigracji, aby uchronić się przed skutkami zmian klimatycznych. Wszyscy, a zwłaszcza chrześcijanie, jesteśmy odpowiedzialni za ochronę stworzenia – mówił Papież. – Nasz styl życia, nasze zachowanie muszą być zgodne z naszą wiarą. Jesteśmy wezwani do pielęgnowania harmonii z samymi sobą i z innymi ludźmi, ale także z Bogiem i z dziełem Jego rąk”.
Dyrektor Caritas w Kolumbii ks. Héctor Gaviria mówił o współpracy katolików i luteranów w jego kraju. „Dobrą wiadomością jest to, że chrześcijanie się jednoczą, aby stworzyć procesy wspólnotowe i społeczne będące przedmiotem wspólnego zainteresowania. Proszę was o szczególną modlitwę w intencji tego wspaniałego kraju, aby przy współpracy wszystkich można było wreszcie osiągnąć pokój. Jest on bardzo upragniony i konieczny dla godnego ludzkiego współistnienia. Niech to będzie modlitwa obejmująca wszystkie kraje, w których stale trwają poważne sytuacje konfliktu” – prosił Ojciec Święty.
O potrzebie pomocy padającym ofiarą licznych okrucieństw dzieciom oraz zaangażowania na rzecz pokoju mówiła Marguerite z Burundii. Ona sama podczas wojny domowej w jej kraju zaadoptowała kilkoro dzieci, a potem pomagała też innym. „Jest to godne uznania, a jednocześnie stanowi wezwanie do poważnego potraktowania niezliczonych sytuacji kruchości, doświadczanych przez tak wielu ludzi bezbronnych, pozbawionych głosu. To, co uważasz za misję, było ziarnem, które wydało obfity owoc, a dzisiaj dzięki temu ziarnu tysiące dzieci może się uczyć, rozwijać i odzyskiwać zdrowie. Dziękuję ci, że teraz, również na uchodźctwie, nadal przekazujesz orędzie pokoju – wskazał Papież. - Mówiłaś, że wszyscy, którzy cię znają, sądzą, iż to, co czynisz, jest szaleństwem. Oczywiście, jest to szaleństwo miłości do Boga i bliźniego. Oby to szaleństwo mogło się rozprzestrzeniać, oświecone przez wiarę i zaufanie Opatrzności!”.
Jako ostatnia podzieliła się swoim świadectwem Rose, która pochodzi z Sudanu Południowego, ale od 2002 r. przebywa w obozie dla uchodźców w Kenii. Mówiła, jak odkryła talent, którym obdarzył ją Bóg, i wykorzystała go poprzez sport. „Zamiast marnować swoje siły w walce z przeciwnościami, wykorzystała je do owocnego życia. Kiedy słuchałem twojej historii, przychodziło mi na myśl życie wielu młodych, którzy potrzebują świadectw podobnych do twojego. Chciałbym przypomnieć, że każdy może odkryć wspaniały stan bycia dziećmi Bożymi i przywilej, że jesteśmy ukochani, umiłowani przez Niego” – mówił Franciszek.
Papież odniósł się także do świadectwa chaldejskiego biskupa Aleppo w Syrii Antoina Audo, miasta tak bardzo umęczonego wojną, „gdzie są lekceważone i łamane nawet najbardziej podstawowe prawa”.
„Codziennie docierają do nas wiadomości o niewypowiedzianym cierpieniu powodowanym przez konflikt syryjski, który trwa już od ponad pięciu lat. Pośród takiego zniszczenia czymś prawdziwie heroicznym jest trwanie mężczyzn i kobiet, którzy pozostają tam, aby zapewnić pomoc materialną i duchową potrzebującym. Jest również godne podziwu, że ty, drogi bracie, nadal pracujesz pośród tak wielu niebezpieczeństw, aby nam opowiedzieć o dramatycznej sytuacji Syryjczyków” – mówił Ojciec Święty.