Nauczanie
Papież w 50-lecie Synodu: wiara to nie opinia publiczna
„Synodalność jest drogą, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia” – powiedział Papież na spotkaniu w Auli Pawła VI, poświęconym upamiętnieniu 50. rocznicy utworzenia Synodu Biskupów. Przypomniał, że „synod” znaczy po grecku „wspólna droga”. Jest to pielgrzymowanie razem wiernych świeckich, pasterzy Kościoła i Biskupa Rzymu. Bowiem Lud Boży jako całość jest nieomylny w wierze, ma zmysł wiary – sensus fidei.
„Kierowałem się tym właśnie przekonaniem, kiedy prosiłem, aby skonsultować Lud Boży w przygotowaniach do dwóch Synodów o rodzinie, tak jak zresztą czyniło się zazwyczaj z każdym dokumentem wstępnym Lineamenta – powiedział Franciszek. – Oczywiście tego rodzaju konsultacja w żadnej mierze nie mogłaby wystarczyć, by usłyszeć ten sensus fidei – zmysł wiary. Ale jak można by mówić o rodzinie, nie zapytawszy rodzin, wsłuchując się w ich radości i nadzieje, bóle i utrapienia? Przez odpowiedzi na dwa kwestionariusze rozesłane Kościołom partykularnym mogliśmy usłyszeć przynajmniej niektóre z nich co do kwestii, które ich z bliska dotyczą i o których mają one wiele do powiedzenia. Kościół synodalny jest Kościołem słuchającym w świadomości, że «słuchać» to coś więcej niż tylko «słyszeć»”.
Ojciec Święty wskazał, jaki jest dalszy ciąg tego synodalnego pielgrzymowania: „Droga synodalna zaczyna się od słuchania Ludu, który «uczestniczy także w prorockiej funkcji Chrystusa». Dalej droga ta jest słuchaniem pasterzy Kościoła. Poprzez ojców synodalnych biskupi są autentycznymi stróżami, interpretatorami i świadkami wiary całego Kościoła, którą muszą umieć uważnie odróżnić od zmiennych często prądów opinii publicznej”.
Papież mówił też o miejscu, jakie w tej „synodalności” ma on sam jako Następca Piotra: „Droga synodalna osiąga punkt kulminacyjny w słuchaniu Biskupa Rzymu, powołanego do wypowiadania się jako «Pasterz i Nauczyciel wszystkich chrześcijan» (Sobór Watykański I, konstytucja dogmatyczna Pastor aeternus), i to wychodząc nie od osobistych przekonań, ale jako najwyższy świadek wiary całego Kościoła, «gwarant posłuszeństwa i zgodności Kościoła z wolą Boga, Ewangelią Chrystusa i Tradycją Kościoła» (przemówienie papieskie na zakończenie Synodu Biskupów w 2014 r.). Fakt, że Synod działa zawsze cum Petro et sub Petro – «z Piotrem i pod Piotrem», zatem nie tylko cum Petro, ale i sub Petro, nie jest ograniczeniem wolności, ale gwarancją jedności. Papież jest bowiem z woli Bożej «trwałym i widzialnym źródłem i fundamentem jedności zarówno kolegium biskupów, jak wszystkich wiernych» (Sobór Watykański II, konstytucja dogmatyczna Lumen gentium)”.
Franciszek podkreślił, że synodalność pomaga lepiej zrozumieć posługę hierarchiczną w Kościele. Ci, którzy pełnią w nim władzę, nazywają się „sługami”. Biskupi służą swoim diecezjom na wzór Chrystusa, który na ostatniej wieczerzy umywał nogi apostołom. A Następca Piotra jest „sługą sług Bożych” – mówił Ojciec Święty: „Nigdy nie zapominajmy! Dla uczniów Jezusa – wczoraj, dziś i zawsze – jedynym autorytetem jest władza służby, jedyną potęgą – moc krzyża, zgodnie ze słowami Boskiego Mistrza: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym» (Mt 20, 25-27). «U was tak nie będzie» – w tym wyrażeniu dochodzimy do serca posługi Kościoła i otrzymujemy konieczne światło, by zrozumieć posługę hierarchiczną”.
Papież opisał kolejne szczeble synodalności. Pierwszym są Kościoły lokalne, w których zwołuje się synody diecezjalne i inne organy kolegialne, jak np. rady kapłańskie. Drugi szczebel to metropolie czy regiony kościele, a zwłaszcza konferencje episkopatu. „Musimy rozważyć, jak jeszcze bardziej przez te instytucje realizować pośrednie instancje kolegialności, być może integrując czy aktualizując pewne aspekty dawnego porządku kościelnego” – zauważył Franciszek przypominając, że życzenie Soboru Watykańskiego II, by przyczyniły się one do wzrostu ducha kolegialności, nie zostało jeszcze całkowicie wypełnione. Przytoczył tu słowa, które napisał w adhortacji Evangelii gaudium (16): „Nie jest stosowne, żeby Papież zastępował lokalne episkopaty w rozeznaniu wszystkich problemów wyłaniających się na ich terytoriach. W tym sensie dostrzegam potrzebę przyjęcia zbawiennej «decentralizacji»”.
Ojciec Święty wskazał też na implikacje ekumeniczne synodalności w Kościele katolickim. Powiedział: „Jestem przekonany, że w Kościele synodalnym również sprawowanie prymatu Piotrowego będzie można lepiej naświetlić. Papież nie jest sam ponad Kościołem, ale jest w nim jako ochrzczony wśród ochrzczonych, a w kolegium biskupim jako biskup wśród biskupów, powołany jednocześnie jako Następca apostoła Piotra do kierowania Kościołem rzymskim, który przewodniczy w miłości wszystkim Kościołom”.
Przypominając pilną konieczność „myślenia o nawróceniu papiestwa”, o której pisał w adhortacji Evangelii gaudium, Franciszek przytoczył też słowa swego poprzednika Jana Pawła II z encykliki Ut unum sint (95): „Jako Biskup Rzymu dobrze wiem, że pełna i widzialna komunia wszystkich Wspólnot, w których mocą wierności Boga zamieszkuje Jego Duch, jest gorącym pragnieniem Chrystusa. Jestem przekonany, że ponoszę w tej dziedzinie szczególną odpowiedzialność, która polega przede wszystkim na dostrzeganiu ekumenicznych dążeń większości chrześcijańskich Wspólnot i na wsłuchiwaniu się w kierowaną do mnie prośbę, abym znalazł taką formę sprawowania prymatu, która nie odrzucając bynajmniej istotnych elementów tej misji, byłaby otwarta na nową sytuację” – pisał Jan Paweł II.
Na koniec Papież Franciszek zwrócił uwagę, jakie znaczenie ma synodalność Kościoła dla całej ludzkości: „Kościół synodalny jest znakiem podniesionym wśród narodów (por. Iz 11, 12) w świecie, który – choć nawołuje do uczestnictwa, solidarności i przejrzystości w administracji spraw publicznych – oddaje często los całych ludów w zachłanne ręce grup będących u władzy. Jako Kościół, który «idzie razem» z ludźmi, uczestnicząc w dziejowych udrękach, marzymy, aby odkrycie na nowo nienaruszalnej godności narodów i służebnej funkcji władzy pomogło również społeczności świeckiej wzrastać w sprawiedliwości i braterstwie, rodząc świat piękniejszy i bardziej godny człowieka dla pokoleń, które przyjdą po nas” – powiedział Ojciec Święty.