Imieniny: Bohdany, Bozydara

Wydarzenia:

Nauczanie

Papież w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej: mówmy Bogu "tak"

plac hiszpański fot. Cezar Suceveanu / wikipedia.org

8 grudnia w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej papież Franciszek poprowadził w południe modlitwę „Anioł Pański” a po południu, wzorem swoich poprzedników udał się na Plac Hiszpański, gdzie oddał hołd Matce Jezusa.

 

Na dwa zasadnicze elementy w historii relacji człowieka z Bogiem, które prowadzą nas do źródeł dobra i zła, wskazał Papież na „Anioł Pański” w dzisiejszą uroczystość Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej. W swym rozważaniu przed południową modlitwą maryjną, którą odmówił z wiernymi na Placu św. Piotra, Franciszek odwołał się do dzisiejszych czytań liturgicznych.

„Księga Rodzaju ukazuje pierwsze ludzkie «nie», które pojawiło się na początku, kiedy człowiek wolał patrzeć bardziej na siebie samego niż na Stworzyciela, zdecydował się robić tak, jak jemu się wydawało, wybrał samowystarczalność. Ale postępując w ten sposób, odchodząc od jedności z Bogiem, zagubił samego siebie i zaczął odczuwać lęk, ukrywać się i oskarżać tych, którzy byli blisko niego (por. Rdz 3, 10. 12). To są symptomy. Lęk wskazuje, że mówię Bogu «nie», oskarżanie innych nie patrząc na siebie wskazuje, że oddalam się od Boga. I to składa się na grzech. Ale Pan nie pozostawia człowieka zdanym na grzech: od razu go szuka i zadaje mu pytanie pełne troski: «Gdzie jesteś?» (por. Rdz 3, 9)»” – mówił Papież.

Drugi zasadniczy krok w relacji człowieka z Bogiem następuje wtedy, kiedy Syn Boży przychodzi, by zamieszkać między nami. Mówi o tym dzisiejsza Ewangelia. „Było to możliwe dzięki wielkiemu «tak», wypowiedzianemu przez Maryję w chwili zwiastowania. Dzięki temu «tak» Jezus zaczął kroczyć ludzkimi drogami, a rozpoczął je w Maryi, przeżywając pierwsze miesiące życia w łonie mamy: nie przyszedł na świat od razu dorosły i silny, ale przechodził wszystkie etapy ludzkiego życia. Stał się podobny do nas we wszystkim, oprócz jednej rzeczy, właśnie tego «nie», czyli grzechu. Dlatego wybrał Maryję, jedyne stworzenie bez grzechu, niepokalane” – powiedział Ojciec Święty.

Następnie Franciszek podkreślił, że „tak” wypowiedziane przez Maryję było bezwarunkowe i otwarło Bogu drogę do tego, by był między nami. „To «tak» jest najważniejsze w historii, «tak» pokorne, które obala pełne pychy «nie» początków; to «tak», które uzdrawia nieposłuszeństwo, «tak» dyspozycyjne, które odwraca egoizm grzechu”.

„Także każdy z nas  ma swoją historię zbawienia, na którą składają się «tak» i «nie». Ale czasami jesteśmy ekspertami w mówieniu połowicznych «tak». Jesteśmy mistrzami w udawaniu, że nie rozumiemy dobrze tego, czego Bóg chciałby od nas i co podpowiada nam sumienie. Jesteśmy także sprytni w tym, aby nie mówić Bogu do końca «nie» i mówimy: «Przepraszam, ale nie mogę», «Nie dziś, może jutro», «Jutro będę lepszy, jutro będę się modlił, będę lepszy, ale dopiero jutro». I ten spryt oddala nas od mówienia «tak», oddala nas od Boga i prowadzi do mówienia «nie», do grzechu, do mierności. To słynne «tak, ale...», «tak, Panie, ale...». W ten sposób jednak zamykamy drzwi przed dobrem, a zło wykorzystuje to brakujące «tak». Każdy z nas ma w sobie całą kolekcję takich brakujących «tak». Natomiast każde pełne «tak» powiedziane Bogu daje początek nowej historii. Powiedzenie Bogu «tak» jest naprawdę początkiem, ono jest «pierworodne», a nie grzech, który czyni nas wewnętrznie starymi. Czy pomyśleliście kiedyś, że grzech nas wewnętrznie postarza, i to szybko! Każde «tak» powiedziane Bogu rozpoczyna historię zbawienia dla każdego z nas i dla innych” – podkreślił Papież.

Kończąc rozważanie Papież zachęcił wiernych, aby jak Maryja, hojnie i ufnie każdego dnia mówili Bogu «tak».

Po „Anioł Pański” Franciszek zwrócił się najpierw do mieszkańców indonezyjskiej wyspy Sumatra. Zapewnił ich o pamięci i modlitwie za ofiary trzęsienia ziemi. Następnie pozdrowił wiernych przybyłych na Plac św. Piotra. 

 

Papież na Placu Hiszpańskim oddał hołd Matce Jezusa

Jak co roku 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Papież udał się po południu na Plac Hiszpański w centrum Rzymu, by w imieniu całego Kościoła oddać hołd Matce Jezusa. W roku 1857, trzy lata po ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Pius IX poświęcił figurę Maryi, którą ustawiono na Placu Hiszpańskim na 12-metrowej kolumnie, zaś Pius XII rozpoczął tradycję składania kwiatów pod figurą i udał się tam jako pierwszy papież w 1953 r. Jego następcy podtrzymali ten zwyczaj. Począwszy od pontyfikatu Pawła VI co roku udają się tam w tym dniu na krótką modlitwę.

Nie przychodzę tu sam, ale przynoszę ze sobą wszystkich, których Twój Syn mi powierzył, zarówno w Rzymie, jak i na całym świecie – wyznał Franciszek w pierwszych słowach modlitwy, którą skierował do Maryi na Placu Hiszpańskim. „Przynoszę, Ci, Matko, dzieci, zwłaszcza te, które są osamotnione i zostały porzucone, i dlatego są oszukiwane i wyzyskiwane. Przynoszę Ci, Matko, rodziny, które poprzez swe codzienne i ukryte zaangażowanie sprawiają, że rozwija się życie i społeczeństwo. W sposób szczególny przynoszę ci rodziny, którym jest trudno, ze względu na liczne problemy tak wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Przynoszę Ci, Matko, wszystkich pracowników, mężczyzn i kobiety, i zawierzam Ci w sposób szczególny tych, którzy z konieczności podejmują się pracy poniżającej oraz tych, którzy pracę stracili i nie mogą znaleźć nowej” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek zaznaczył, że wszyscy potrzebujemy niepokalanego spojrzenia Maryi, abyśmy i my mogli ponownie patrzeć na ludzi i rzeczy z szacunkiem i uznaniem, bez egoizmu i hipokryzji. „Potrzebujemy Twego Niepokalanego Serca, aby kochać bezinteresownie, nie mając w tym żadnych innych celów, ale jedynie dla dobra bliźniego, w prostocie i szczerości, bez zakładania masek i udawania. Potrzebujemy Twych niepokalanych dłoni, aby okazać czułość, aby dotykać ciała Jezusa w ubogich, chorych i pogardzanych braciach, by podnieść tego, kto upadł, i wesprzeć tego, kto się chwieje. Potrzebujemy Twych niepokalanych stóp, aby wyjść na spotkanie tym, którzy sami nie są w stanie zrobić pierwszego kroku, aby iść po drogach ludzi zagubionych, aby znaleźć osamotnionych” – powiedział Ojciec Święty.

Papież podziękował też Maryi za Jej obecność, bo jako Niepokalana przypomina nam, że pierwsza jest zawsze łaska Boga, miłość Jezusa i moc Ducha Świętego. Daj, byśmy nie ulegali zniechęceniu, lecz ufali w Twą stałą pomoc – powiedział Franciszek przed figurą Matki Bożej na Placu Hiszpańskim w Rzymie.

Po zakończeniu tej tradycyjnej ceremonii Papież udał się jeszcze do Bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie modlił się przed ikoną Salus Populi Romani.

Oceń treść:
Źródło:
;