Nauczanie
Papież: synod bezużyteczny, jeśli nie będziemy słuchać Boga
„Chciałbym przypomnieć, że Synod nie jest konferencją czy rozmównicą, nie jest też parlamentem lub senatem, w którym dochodzi się do porozumienia. Synod to przejaw życia kościelnego, Kościoła, który idzie razem, by odczytywać rzeczywistość oczami wiary i sercem Boga” – powiedział Franciszek na rozpoczęcie obrad pierwszej sesji plenarnej Synodu, która w żargonie synodalnym nazywa się kongregacją generalną.
Synod rozpoczął się już wczoraj Mszą w Bazylice Watykańskiej. Dziś uczestnicy zgromadzenia po raz pierwszy spotkali się w auli synodalnej. Obrady poprzedziła liturgia brewiarzowa z hymnem do Ducha Świętego. Rozważanie nad czytaniami zaproponował kard. Óscar Rodríguez Maradiaga z Hondurasu. Obrady kongregacji otworzył natomiast arcybiskup Paryża, który dziś pełnił funkcję przewodniczącego delegowanego. Zapewnił on Papieża, że wszyscy uczestniczy Synodu będą pracować pod jego kierunkiem, aby Kościół był coraz wierniejszy swej duszpasterskiej misji. „Pomimo różnic, które istnieją między nami, nie chcemy przeżywać tego czasu jako pojedynku, w którym mikrofony i kamery będą arbitrami. Chcemy natomiast, by był to czas zbiorowego nawrócenia, w imię wspólnoty, której Ty, Ojcze Święty, jesteś stróżem i sługą” – powiedział kard. André Vingt-Trois.
Na ten charakter obrad synodalnych zwrócił również uwagę sam Papież. Podkreślił, że chodzi w nich o to, by iść razem w duchu kolegialności i synodalności. Wymaga to odwagi, otwartości, gorliwości duszpasterskiej i doktrynalnej, jak również mądrości i szczerości. Zawsze musimy mieć przed oczami dobro Kościoła i rodzin, a także najwyższe prawo, jakim jest salus animarum – zbawienie dusz – powiedział Franciszek.
„Jest to Kościół zastanawiający się nad wiernością depozytowi wiary, który dla niego nie jest muzeum do zwiedzania ani też tylko do zachowania, ale żywym źródłem, w którym on sam zaspokaja swe pragnienie, aby potem z kolei gasić pragnienie innych i oświecać depozyt życia – mówił Ojciec Święty. – Synod ze swej natury odbywa się wewnątrz Kościoła i świętego Ludu Bożego, do którego my należymy jako pasterze, czyli słudzy. Synod jest ponadto przestrzenią chronioną, w której Kościół doświadcza działania Ducha Świętego. Na Synodzie Duch przemawia językami wszystkich tych, którzy dają się prowadzić Bogu, który zawsze zaskakuje; Bogu, który prostaczkom objawia to, co zakrywa przed uczonymi i inteligentnymi. Jest to Bóg, który prawo i szabat ustanowił dla człowieka, a nie na odwrót. Tenże Bóg pozostawia 99 owiec, by szukać jednej zagubionej. On jest zawsze większy od naszej logiki i naszych kalkulacji”.
Papież zastrzegł jednak, że Synod będzie miejscem działania Ducha Świętego tylko wtedy, gdy jego uczestnicy przyobleką się w odwagę apostolską, ewangeliczną pokorę i ufną modlitwę.
„Odwaga apostolska – powiedział Franciszek – nie daje się zastraszyć ani w obliczu pokus świata, które usiłują zgasić w sercach ludzi światło prawdy, by zastąpić je małymi, tymczasowymi światełkami, ani też w obliczu zatwardziałości niektórych serc, które pomimo dobrych intencji oddalają ludzi od Boga. Odwaga apostolska niesie życie i nie zamienia naszego życia chrześcijańskiego w muzeum pamiątek. Ewangeliczna pokora natomiast potrafi wyrzec się własnych zwyczajów i uprzedzeń, aby słuchać braci biskupów i napełnić się Bogiem. Pokora pozwala wyciągnąć rękę nie po to, by wytykać palcami, osądzać, lecz by podać pomocną dłoń, podnieść, bez żadnego poczucia wyższości. Ufna modlitwa natomiast to czynność serca w chwili, gdy otwiera się ono na Boga, kiedy wyciszamy cały nasz zgiełk, aby słuchać delikatnego głosu Boga, który mówi w ciszy”.
Franciszek podkreślił, że jeśli uczestnicy Synodu nie będą słuchać Boga, wszelkie ich słowa staną się bezużyteczne, nikogo nie nasycą. Jeśli nie będzie nami kierował Duch Święty, wszystkie nasze decyzje będą jedynie ozdobnikami, które zamiast uwypuklić Ewangelię, przysłonią ją i ukryją – podkreślił Papież.
„Drodzy bracia, jak już wspomniałem, Synod nie jest parlamentem, w którym, aby dojść do konsensusu czy wspólnego porozumienia, ucieka się do negocjacji, pertraktacji czy kompromisów. Jedyną metodą Synodu jest otwarcie na Ducha Świętego z apostolską odwagą, ewangeliczną pokorą i ufną modlitwą, aby to On nas prowadził, oświecał i postawił nam przed oczami nie nasze osobiste poglądy, lecz wiarę w Boga, wierność Magisterium, dobro Kościoła i salus animarum – zbawienie dusz” – powiedział Ojciec Święty na rozpoczęcie pierwszej sesji plenarnej Synodu.