Ciekawostki
Pojazdem przez historię
Do końca października w Hangarze Czyżyny Muzeum Inżynierii Miejskiej można zobaczyć czasową wystawę pt. „Moto-historie”. Tworzą ją zabytkowe pojazdy z kolekcji wspomnianego muzeum oraz Muzeum Ratownictwa stolicy Małopolski.
- To największa wystawa tego typu, jeżeli chodzi o państwowe muzea w naszym kraju. Można na niej przekrojowo zobaczyć jak rozwijała się polska motoryzacja. I to zarówno te jej gałęzie, które pozostały nadal, jak i te, która zniknęły z uwagi na zaniedbania czy też niekorzystne czasy komunistyczne. Myślę też, że ma ono charakter sentymentalny, a jednocześnie pozwala uświadomić sobie jaki skok technologiczny w tej dziedzinie nauki nastąpił - podkreśla kurator wystawy, Iwo Wachowicz.
Dzięki wystawionym pojazdom można prześledzić historię polskiej motoryzacji od czasów II Rzeczpospolitej po schyłek PRL-u. Na ekspozycji znalazły się m.in. Polski Fiat 508 III z 1936 roku, liczne modele warszaw i syren, wybrane modele polonezów, egzemplarze żuka i nysy, prototypowe egzemplarze Smyka i Beskida oraz czterdzieści motocykli, motorowerów i skuterów.
Z tych ostatnich zachwyca przede wszystkim Osa M52a - ostatnia wersja rozwojowa jedynego produkowanego seryjnie w okresie PRL skutera. - W 1964 roku wykonano 9 prototypów, które poddano testom. Pojazd, chociaż nowoczesny i odpowiadający aktualnym trendom, nie trafił jednak do produkcji seryjnej i to pomimo istniejącego zarówno na krajowym i zagranicznych rynkach zapotrzebowania - wyjaśnia Wachowicz.
Stało się tak z powodu likwidacji Warszawskiej Fabryki Motocykli w 1965 roku. Odgórną decyzją władz, wszystkie prototypy przekazano do Zakładów Metalowych w Nowej Dębie, gdzie zostały zmagazynowane. - Niestety następnie przeznaczono je do kasacji. Egzemplarz prezentowany na wystawie ocalał, dzięki staraniom jednego z pracowników, który ukrył pojazd na terenie zakładu - opisuje kurator wystawy.
Zwraca on również uwagę na Poloneza Vana. - Jest to prawdopodobnie jedyny zachowany egzemplarz, będący wynikiem prac prowadzonych w Zakładzie Samochodów Dostawczych w Nysie od połowy lat 80. XX w. Pomimo że jego konstrukcja była bardzo udana i z powodzeniem mógł zastąpić w roli ambulansu np. przestarzałe nysy 522, nie trafił do produkcji seryjnej. Powodem była niechęć kierownictwa Fabryki Samochodów Osobowych, która faworyzowała projekt Poloneza dostawczego - Trucka - opowiada.
Oprócz pojazdów cywilnych częścią wystawy są także eksponaty ocalone przez Muzeum Ratownictwa w Krakowie. Składają się na nią zabytkowe wozy służb ratowniczych, a wśród nich m.in. samochody pożarnicze Magirus Jupiter, Tatra 138 Karosa, Star 20, karetki reanimacyjne Mercedes 310, Renault TraficSanicar. - Jest to oczywiście tylko niewielka część należącej do kolekcji tego muzeum. Niemniej, dopiero w Hangarze pojazdy te można oglądać w odpowiednich i przystępnych warunkach, gdyż Muzeum Ratownictwa od wielu lat boryka się z problemami lokalowymi - zaznacza Wachowicz.
- Celem stworzenia tej wystawy jest też przywrócenie hangarowi dawnej świetności i zorganizowanie w nim w przyszłości oddziału Muzeum Inżynierii Miejskiej. To ogromne wyzwanie, ale chcemy oddać to miejsce mieszkańcom Krakowa. Dlatego serdecznie zapraszamy do obejrzenia kolekcji zabytkowych pojazdów ze zbiorów MIM - zachęca Piotr Gój, dyrektor Muzeum Inżynierii Miejskiej.
Hangar Czyżyny to nowe industrialne miejsca na mapie Krakowa. Jeszcze niewyremontowane urzeka surowością oraz imponuje bardzo rzadko konstrukcją. W związku z wystawą jest udostępniony po raz pierwszy.
Hangar jest zabytkiem techniki związanym z rozwojem polskiego lotnictwa i inżynierii. Zanim samoloty pasażerskie zaczęły odlatywać z lotniska w Balicach, to właśnie port cywilny w Czyżynach odpowiadał za utrzymanie połączeń lotniczych z Krakowa. Następnie przez wiele lat mieściła się tu miejska zajezdnia autobusowa.
Wystawę „Moto-historie” w Hangarze Czyżyny (os. 2 Pułku Lotniczego 26a) można oglądać od środy do niedzieli w godz. 10:00-18:00. Szczegółowe informacje dostępne są na stronie www.mim.krakow.pl.