Świat
Polscy saletyni apelują o wsparcie dla ubogich Ukraińców
Dzięki wsparciu Polaków saletyni w Krzywym Rogu wydali przez pięć ostatnich miesięcy ok. 6,5 tys. posiłków. W zimie potrzeby będą znacznie większe, dlatego polscy księża apelują o wsparcie dla uciekających przed wojną na wschodzie Ukrainy.
– Przez pięć miesięcy, od czerwca do października tego roku wydaliśmy około 6500 posiłków. Było to możliwe jedynie dzięki hojności ofiarodawców z Polski, którzy wsparli naszą akcję „Kanapka za złotówkę” – mówi ks. Tomasz Krzemiński MS, przełożony wspólnoty zakonnej w Krzywym Rogu na Ukrainie. Parafia misjonarzy saletynów jest jedynym miejscem, gdzie biedni z całego miasta mogą otrzymać regularne posiłki i pomoc medyczną.
Krzywy Róg na Ukrainie to niegdyś bogate miasto przemysłowe, które obecnie przeżywa zapaść gospodarczą. Po wybuchu wojny na wschodzie kraju przybyło tu wielu dawnych mieszkańców Donbasu, mając nadzieję na znalezienie pracy. – Ludzie przychodzą do nas prosić o przysłowiową kromkę chleba. Chcemy pomóc im wszystkim, ale nie stać nas na to. Żeby sfinansować tę działalność charytatywną, szukamy środków w Polsce – tłumaczy saletyn ks. Tomasz Krzemiński.
W projekt „Kanapka za złotówkę”, który rozpoczął się pod koniec maja, zaangażowało się wielu darczyńców z Polski. Dzięki ich ofiarom w ciągu pięciu miesięcy trwania akcji trzy razy w tygodniu około 120 potrzebujących mogło otrzymać prosty posiłek – kanapki lub gorącą zupę.
– W lecie dwa razy w tygodniu dajemy każdemu biednemu woreczek z trzema solidnymi kanapkami i kubek gorącej herbaty, a raz w tygodniu talerz gorącej zupy. Od listopada do kwietnia, jeśli tylko mamy wystarczającą ilość środków, za każdym razem oprócz kanapek wydajemy również zupę. Ten ciepły posiłek biedni dostają nie tylko przy parafii, lecz także w noclegowni oraz przy dworcu autobusowym, gdzie zawsze jest najwięcej bezdomnych – wyjaśnia przełożony saletynów z Krzywego Rogu.
– Ci ludzie otrzymując kawałek chleba, ze łzami w oczach obiecują, że będą się modlić za nas. Spotykając się z taką życzliwością, pytają, dlaczego ktoś to dla nich robi. To pierwszy krok do tego, żeby pokazać, że źródłem tej dobroci jest po prostu Pan Bóg – podkreśla misjonarz.
Wsparcie finansowe akcji potrzebne jest szczególnie w miesiącach zimowych. O ile w lecie wolontariusze z parafii wydają 100-120 posiłków, o tyle w zimie po pożywienie będzie przychodziło nawet 150 osób z całego miasta. – Nasze możliwości są bardzo skromne, ale widząc takie potrzeby, nie możemy stać bezczynnie z założonymi rękami. Mamy nadzieję, że dzięki miłosierdziu naszych rodaków pomożemy jak największej liczbie osób – mówi ks. Krzemiński, dodając, że dla wielu ubogich kanapki lub zupa to jedyne, co zjedzą w ciągu dnia.
Potrzeby mieszkańców Krzywego Rogu to nie tylko regularne posiłki. W ubiegłym roku saletyni nabyli sąsiadującą z kościołem parafialnym działkę, na której planują wybudowanie tzw. Domu Miłosierdzia. W połowie października br. we współpracy z Caritas Polska uruchomili także przychodnię lekarską dla najuboższych.
– Wskutek wojny Ukraina bardzo zubożała. Hrywna traci na wartości, natomiast ceny ciągle rosną. W samym Krzywym Rogu mamy już blisko 9 tys. uciekinierów ze wschodu kraju – mówi saletyn.
Parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Krzywym Rogu istnieje od 1993 r. Najpierw posługiwali w niej księża diecezjalni, a potem oblaci Maryi Niepokalanej. Misjonarze saletyni przejęli ją pod koniec 2012 r. Obecnie pracuje tam dwóch polskich kapłanów i trzy siostry zakonne ze zgromadzenia franciszkanek misjonarek Maryi. Krzywy Róg jest położony w województwie dniepropietrowskim, na terenie którego przebywa blisko 80 tys. uchodźców z Donbasu.
Żeby dołączyć do akcji „Kanapka za złotówkę”, wystarczy przesłać symboliczną ofiarę na konto Referatu Misji Zagranicznych Misjonarzy Saletynów. Szczegółowe informacje o akcji oraz numery kont bankowych można znaleźć na stronie http://pomoc.saletyni.org.