Imieniny: Dionizego, Szczepana

Wydarzenia:

Świat

"Powinniśmy budować przyjaźń pomiędzy naszymi narodami"

prezydent duda na wołyniu fot. KPRP / prezydent.pl

11 lipca będziemy obchodzili 75. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu (…). To bardzo smutna data dla wielu polskich rodzin, które straciły na Wołyniu swoich najbliższych. Szacuje się, że było to około 100 tys. Polaków - mówił Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, który udał się w niedzielę na Ukrainę, by oddać cześć pomordowanym Rodakom.

 

- To nie była żadna wojna między Polską a Ukrainą, to była zwykła czystka etniczna, tak byśmy to dziś nazwali. Po prostu chodziło o to, żeby Polaków z tych terenów usunąć. Takie decyzje zostały wówczas podjęte na szczeblu politycznym przez ukraińską organizację OUN-B, zlecone do wykonania UPA, która niestety wywiązała się ze swojego zadania - mówił Prezydent RP.

Prezydent podkreślił, że relacje polsko-ukraińskie muszą się "opierać na prawdzie". - Nie może być mowy o żadnej zemście. Oczywiście jest mowa o bólu. Ból będzie trwał, ale wierzę w to, że czas, który leczy rany, zabliźni także i te straszne rany, które pozostały w sercach i po jednej, i pewnie po drugiej stronie także - mówił.

- Powinniśmy budować przyjaźń pomiędzy naszymi narodami. Mamy dzisiaj wspólne obawy, mamy dzisiaj wspólne troski, mamy dzisiaj wspólną myśl o bezpieczeństwie - dodał.

Andrzej Duda złożył wieniec na cmentarzu w Ołyce – w miejscu bezimiennego pochówku w zbiorowej mogile zamordowanych Polaków oraz oddał symboliczny hołd ofiarom ludobójstwa w miejscu nieistniejącej dziś polskiej wsi Pokuta na Wołyniu.

Wcześniej Prezydent RP Andrzej Duda w Katedrze Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łucku wziął udział we Mszy św. w intencji ofiar mordu, koncelebrowanej przez metropolitę lwowskiego arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego i ordynariusza diecezji łuckiej biskupa Witalija Skomarowskiego.

Oceń treść:
Źródło:
;