Imieniny: Anastazji, Eugenii

Wydarzenia:

Wielki Post 2018

 fot. Łukasz Kaczyński

Bp Damian Muskus przewodniczył 6 marca Mszy św. stacyjnej w parafii św. Brata Alberta w Krakowie. - Codzienne praktykowanie przebaczenia to istota chrześcijaństwa - mówił hierarcha.

W wygłoszonej homilii nawiązał on do postaci patrona świątyni i podkreślił, że Brat Albert wciąż przypomina wiernym o nieskończonej dobroci i miłosierdziu Boga. - Jego życie jest niedościgłym wzorem naśladowania tej Bożej dobroci wobec bliźnich, zwłaszcza tych, którzy rozpaczliwie potrzebują spotkania z miłosiernym Panem. Jest też Brat Albert przykładem człowieka, który nie stawiał granic miłosierdziu - ocenił.

Mówiąc o miłosierdziu Boga nawiązał również do odczytanej Ewangelii o litościwym królu i niegodziwym słudze, które choć sam doświadczył przebaczenia, nie potrafi okazać go innym.

- Przebaczenie, o którym mówi Jezus, nie jest jednorazowym aktem, ale nastawieniem serca, stylem życia. Miłość przebaczająca ma być osią naszych relacji z innymi ludźmi: tymi najbliższymi, w gronie rodziny, przyjaciół, czy we wspólnocie, jak i tymi, z którymi nie zawsze się zgadzamy - głosił.

Jak dodał duchowny przebaczenie to istota chrześcijaństwa. - Ta przebaczająca miłość winna też być fundamentem relacji społecznych, światłem, które opromienia docieranie do prawdy historycznej, budulcem teraźniejszości i źródłem nadziei dla przyszłych pokoleń - kontynuował.

Wskazał, że człowiek, który patrzy oczami przebaczenia nie skupia się na doświadczonych krzywdach czy też złu oraz nie roztrząsa zranień. - Wyrzuca je ze swojego serca, dzięki czemu doświadcza spokoju ducha, wewnętrznej harmonii. W efekcie - tworzy w swoim sercu przestrzeń dla dobra. Ten, który przebacza, wyzwala się od zła - mówił.

Zaznaczył, że umiejętność przebaczenia wymaga stanięcia w prawdzie. - Trzeba uświadomić sobie własne błędy, uświadomić sobie popełnione grzechy, przypomnieć sobie krzywdy wyrządzone innym. Samousprawiedliwienie, zrzucanie odpowiedzialności na innych lub niesprzyjające okoliczności nie poprawi ludzkich relacji - podkreślił.

Biskup uwrażliwiał, że na przebaczenie grzechów człowiek nie jest w stanie zasłużyć. - Ono jest zawsze wielkodusznym darem, owocem Bożej miłości i naszej szczerej skruchy. Dlatego winniśmy pielęgnować w sobie wdzięczność za otrzymany dar przebaczenia i pomnażać go przez przekazywanie go dalej – i konsekwentne przebaczanie tym, którzy nas zranili - zachęcił.

Podsumowując, powtórzył, że chrześcijaństwo sprawdza się w miłości przebaczającej. - Niech ludzie poznają żeśmy Jezusowi nie dzięki uroczystym deklaracjom i manifestacjom, ale dzięki wprowadzaniu w życie zasad Ewangelii, która mówi, że najważniejsza jest miłość - powiedział na zakończenie.

Oceń treść:
Źródło:
;