Sałatka z brokułem, jajkami i pomidorami

To moja pierwsza prawdziwa przygoda z tym warzywem. Piszę prawdziwa, bo owszem, jadłam, gdy ktoś mi przygotował, ale sama nigdy nie spróbowałam czegokolwiek z niego wyczarować. Samo przygotowanie brokułu nie jest trudne (nie biorąc pod uwagę milionów różnych sposobów na jego gotowanie:-)). Pierwsze co robimy, to pozbawiamy go liści i twardej części łodygi. Następnie myjemy pod zimną wodą i dzielimy na różyczki. W garnku przygotowujemy wodę z solą (na 1 l wody 1 łyżeczka soli) i gotujemy (i tak też zrobiłam). Z tego co wyczytałam, aby brokuł zachował swój piękny kolor, można także dodać do wody łyżeczkę cukru i kilka łyżek soku z cytryny, niektórzy dodają odrobinę proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej. Żadnego z tych sposobów nie próbowałam, ale gdy przetestuję, dam znać. Różyczki wkładamy główką do góry, nie muszą być całkowicie przykryte wodą. Gotujemy (ja pod przykryciem, są głosy, że powinno się bez przykrycia) ok. 4 - 7 minut. Brokuł powinien być chrupiący. Wtedy będzie smakował najlepiej.