Imieniny: Anastazji, Eugenii

Wydarzenia:

Patriotyzm

 fot. Łukasz Kaczyński Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w Krakowie

W niedzielę 26 lutego w Krakowie odbył się Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Podczas Mszy św. rozpoczynającej uroczystości abp Marek Jędraszewski podkreślił, że Polacy powinni być wdzięcznymi spadkobiercami tych, których chciano wymazać z narodowej pamięci.

Metropolita krakowski zauważył na wstępie, że katedra wawelska, dzięki spoczywającym w niej królom, wieszczom i świętym jest wyjątkowym miejscem do odkrywania prawdziwego znaczenia słów "Bóg, Honor, Ojczyzna".

"Św. Stanisław i Królowa Jadwiga uczą nas co znaczy służyć tylko i wyłącznie Bogu, a to ich oddanie pokazuje jak troszczyć się i kochać ojczyznę. Nie w sposób abstrakcyjny, ale pochylając się nad losem konkretnego człowieka, co buduje autentyczną wspólnotę" - wyjaśnił.

"Uczymy się w nekropolii i z całą mocą podkreślam to słowo, bo ono znajduje szczególny komentarz w znanych słowach marszałka Ferdynanda Focha: Ojczyzna to ziemia i groby, narody tracąc pamięć, tracą życie" - dodał. Hierarcha przypomniał przy tym, że w ostatnich dekadach podjęto wiele wysiłków, by przekreślić życie narodu polskiego, walcząc z pamięcią i grobami.

Wskazał zwłaszcza na pozbawianie czci i zakłamywanie w odniesieniu do Żołnierzy Wyklętych i stwierdził, że na szczęście okazał się to zabieg nieudany. Przytoczył słowa ks. Józefa Tischnera z "Filozofii dramatu" mówiące o tym, że bezimienne groby stają się największym oskarżeniem.

"Zmusza to żywych do walki z cmentarzami. Walcząc z cmentarzami wierzą, że w ten sposób uwolnią się od własnej historii. Ta walka trwa nadal. Także dzisiaj podejmowane są próby zakłamywania przeszłości. Wskazania, że  liczy się tylko przyszyłość, a przeszłość należy do historyków. Ale naprzeciw tym hasłom i programom są żołnierze , którzy ciągle oskarżają swoich prześladowców" - uwypuklił, wymieniając przy tym niektóre takie osoby m.in. Augusta Emila Fieldorfa czy ks. Michała Rapacza.

Odwołując się ponownie do słów ks. Tischnera, arcybiskup zachęcił do zobaczenia, że cmentarze z krzyżami i nazwiskami są zachętą do podjęcia historycznego dziedzictwa. Do poczucia się spadkobiercami tych, którzy tworzyli dzieje narodu wcześniej.

"Więc nie 'wyklęci', ale nasi przodkowie, wobec których my czujemy się spadkobiercami wielkiego skarbu, który zobowiązuje. Zobowiązuje do pamięci, czci i budowania teraźniejszości i przyszłości jak należy" - nauczał.

"Staje przed nami zmarwychwstały Pan i mówi o historii, która także w naszym życiu musi się w jakiejś mierze powtórzyć. Historii ziarna umierającego po to, by dać spadkobiercom wielki skarb i jeszcze większe zobowiązania" - powiedział na zakończenie abp. Jędraszewski.

Po Eucharystii uczestnicy uroczystości wyruszyli z Wawelu w przemarsz do Parku im. H. Jordana, gdzie znajdują się popiersia Żołnierzy Wyklętych. "Jestem z rodziny tych żołnierzy. Były lata, kiedy na ten temat nie wolno było mówić. Były czasy, kiedy nazywano mnie 'synem bandyty'. Teraz mogę chodzić z podniesioną głową. Takie marsze to uczczenie ich pamięci, która im się po prostu należy" - powiedział pan Jan z Krakowa. W parku odbył się Apel Pamięci oraz salwa honorowa.

Oceń treść:
Źródło:
;