Świat
Spotkanie Franciszka z filipińskimi dziećmi ulicy
Po Mszy Papież złożył nieprzewidzianą programem wizytę w ośrodku dla „dzieci ulicy”, prowadzonym przez fundację ANAK-Tnk. Powstała pod koniec ubiegłego wieku i kierowana przez francuskiego kapłana, ks. Matthieu Dauchez, zajmuje się ona ich ratowaniem w kilku krajach świata. W serdecznym spotkaniu z Franciszkiem wzięło udział ok. 300 dzieci, w tym wiele ofiar prostytucji czy narkotyków. Przybyły one z różnych ośrodków prowadzonych przez fundację.
O dzieciach ulicy warto wspomnieć także dlatego, że są one na Filipinach powszechnie obecne. Władze w obawie o wizerunek Manili na czas papieskiej wizyty usunęły je z widocznych miejsc po prostu je aresztując. O symbolicznej obecności dzieci ulicy podczas spotkania Franciszka z rodzinami opowiada przebywający w Manili jezuita ks. Piotr Szymański:
„Był taki moment na początku spotkania z rodzinami, kiedy pewna rodzina nałożyła Ojcu Świętemu wieniec z białych kwiatów sampaguita, czyli tutejszego jaśminu. Są one bardzo typowe dla Filipin i bardzo tutaj popularne. Sampaguita można przetłumaczyć jako «symbol wszechogarniającej obecności piękna». Kwiaty te bardzo często są sprzedawane przed kościołami jako ozdoba ołtarzy, figurek Matki Bożej czy Pana Jezusa, krzyży. Wieniec symbolizował jedność Ojca Świętego z ubogimi, bo bardzo często te kwiaty sampaguita są kojarzone z dziećmi ulicy, ponieważ zazwyczaj to właśnie one je sprzedają. Nałożenie tego wieńca przed rozpoczęciem liturgii, było nie tylko ozdobą, ale także ważnym gestem, ważnym symbolem, bardzo głęboko osadzonym w kulturze filipińskiej, symbolem solidarności z jednej strony biednych z Ojcem Świętych i równocześnie Ojca Świętego z biednymi” – dodaje ks. Szymański.