W czasie Mszy na zakończenie nawiedzenia podkreślono, że jego celem było „wspólne wołanie do Boga o pokój w tym trudnym dla Meksyku czasie”. W ciągu minionych pięciu lat w wyniku walk karteli narkotykowych zginęło co najmniej 40 tys. ludzi. Relikwie Jana Pawła II dotarły m.in. do Ciudad Juárez, czyli jednego z najbardziej niebezpiecznych miast świata.

„Relikwia, wraz ze specjalnie wykonaną na tę okazję figurą ukazującą Jana Pawła II na marach, przewożona była z miasta do miasta specjalnym samochodem eskortowanym przez wojsko i policję. Na rogatkach poszczególnych miast relikwie witali przedstawiciele władz kościelnych i cywilnych” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Sławomir Oder. Jako postulator w procesie kanonizacyjnym Jana Pawła II uczestniczył on w niektórych etapach peregrynacji, nazwanej „szóstą pielgrzymką Jana Pawła II do Meksyku”.

„Nawiedzenie to przypominało do złudzenia przejazd Papieża w czasie pielgrzymek: ulice były udekorowane flagami i kolorowymi balonami, na powitanie biły kościelne dzwony, wzdłuż trasy stały szpalery wiwatujących, śpiewających i modlących się ludzi. Miało się wrażenie, że naprawdę trwa kolejna pielgrzymka Jana Pawła II, którego okrzyknięto «Meksykańskim Papieżem»” – podkreślił ks. Oder.

Wskazał, że szczególny charakter miało nawiedzenie relikwii w jednej z diecezji na północy Meksyku, gdzie najbardziej odczuwalny jest problem walki między gangami handlarzy narkotyków. „Społeczeństwo, które jest już bardzo zmęczone tą sytuacją, zorganizowało biały marsz. Wszyscy, którzy witali Jana Pawła II, byli ubrani na biało, podkreślając w ten sposób pragnienie pokoju, odnowy i oczyszczenia. To były łaski, o które szczególnie proszono w czasie pielgrzymowania papieskich relikwii” – powiedział ks. Oder.

Na zakończenie swej wypowiedzi podkreślił, że w czasie pielgrzymki wyzwolił się ogromny potencjał modlitwy i dokonało się wiele uzdrowień zarówno duchowych, jak i fizycznych.

Kolejnym zapalnym punktem globu, który już w styczniu nawiedzą relikwie krwi bł. Jana Pawła II, będzie Kolumbia, a następnym Nigeria, gdzie wciąż dochodzi do napięć na tle religijnym.