W wygłoszonej homilii hieracha zwrócił uwagę, że odprawiona Msza św. nawiązuje do spotkań modlitewnych pierwszych chrześcijan szukających schronienia w rzymskich katakumbach, a następnie do sposobu przygotowania się Kościoła w okresie Wielkiego Postu na nadchodzącą uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.

Następnie nawiązał do odczytanego fragmentu pierwszego Listu św. Piotra, w którym apostoł wskazał, że duszpasterze zajmujący się wiernymi nie powinni zachowywać się jak najemnicy i działać pod przymusem.

- Bóg nigdy i nikomu niczego nie narzucał i nie narzuca. On kocha i czeka na wzajemność ze strony człowieka. Oferuje najwyższe dobro, jakim jest zbawienie. Cokolwiek pochodziłoby z przymusu nie ma żadnej wartości u Boga - podkreślił.

Duchowny odniósł się także do postaci św. Wawrzyńca, który patronuje kościołowi, w którym w tym samym dniu odbywała się stacyjna Eucharystia w Rzymie. - Kiedy prefekt rzymski zażądał od niego skarbów Kościoła, on przyprowadził mu gromadę biednych i chorych, oświadczając, że to są prawdziwe skarby Kościoła. Został stracony na rozpalonej kracie - opisał.

Przywołał także postać św. Rity, do której 22. dnia każdego miesiąca w augustiańskim kościele wierni zwracają się w sprawach beznadziejnych. Przypomniał, że żyła w niezmiernie ciężkich warunkach, wybaczyła zabójcom męża i dwóch synów oraz przebyła trudną drogę do założenia zakonu.

- Okazała się kobietą nieprzeciętną, zaprawioną w głębokiej kontemplacji. Czy można się dziwić, że jeżeli ktoś przeszedł zwycięsko tyle trudności, to można w nim widzieć orędownika w sprawach szczególnie trudnych? Za orędowniczkę takich właśnie spraw uważają św. Ritę jej czciciele, u których cieszy się niezwykłym kultem i którym ciągle skutecznie pomaga - głosił.

Jak ocenił biskup świętość Rity jest wspaniałym przykładem współczesnej świętości. Wskazał, że czasy obecne bardzo przypominają te, w których żyła święta.
- Jesteśmy często wplątani w zaskakujące sytuacje życiowe, z ludźmi amoralnymi, gotowymi siłą zdobywać własne cele. W naszych rodzinach, dotkniętych alkoholizmem, narkomanią, przemocą, wśród ludzi na stawionych na szybki zysk, kosztem innych, ludzi lokujących swoje szczęście w wyżyciu seksualnym - mówił.

- Osoby, które mają styczność z takimi sytuacjami, nie powinny się załamywać i tracić nadziei.  Nawet w najtrudniejszych okolicznościach można realizować swoje powołanie do świętości. W św. Ricie można szukać wsparcia - zakończył bp Pieronek.