Imieniny: Anastazji, Eugenii

Wydarzenia:

Pod oknem

 fot. Łukasz Kaczyński Kard. Stanisław Dziwisz.

- Piękna tradycja obdarzania prezentami dzieci, ale także naszych bliskich w dniu św. Mikołaja, jest wyrazem pragnienia czynienia dobra, sprawiania drugim radości (...). Trzeba podtrzymywać tę tradycję - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. odpustowej w kościele św. Mikołaja w Krakowie.

 

Na początku homilii kardynał przypomniał krótko historię św. Mikołaja, podkreślając, że oprócz tego, iż biskup ten żył na terenie dzisiejszej Turcji oraz że miał wielkie i hojne serce niewiele o nim wiemy. Ale jego osoba budzi w nas najszlachetniejsze uczucia. – Piękna tradycja obdarzania prezentami dzieci, ale także naszych bliskich w dniu św. Mikołaja, jest wyrazem pragnienia czynienia dobra, sprawiania drugim radości, wyrażania im w ten sposób naszej życzliwości. Trzeba podtrzymywać tę tradycję. Ona przypomina nam o tym, co powinno być najważniejsze w naszej postawie wobec innych. Przypomina nam, że naszym ideałem powinno być uczynienie z naszego życia daru dla Boga i dla naszych bliźnich. Taki ideał, taka postawa ratuje nasz świat, w którym obok dobra i miłości dostrzegamy również zło, egoizm, obojętność na los drugiego człowieka.

Hierarcha podkreślił także, że kard. Karol Wojtyła wielokrotnie niósł pomoc na wzór św. Mikołaja – w sposób dyskretny i cichy, o czym do dziś niewiele osób wie. – Zachowuję pamięć i wspominam o tym rysie wrażliwej, dobroczynnej postawy świętego metropolity krakowskiego i czynię to w dniu św. Mikołaja, bo bardzo często – jako osobisty sekretarz – służyłem mu jako pośrednik w tych sprawach.

Odnosząc się do słów Ewangelii o posłaniu siedemdziesięciu dwóch uczniów, kard. Dziwisz zaznaczył, że słowa te słowa dotyczą także nas, naszego pokolenia, bo Pan zawsze potrzebuje ludzi gotowych pójść za Nim, by głosić światu Dobrą Nowinę. – Potrzebujemy w Kościele ludzi, którzy niczym św. Mikołaj przemieniać będą ten świat na bardziej Boży i bardziej ludzki. Potrzeba nam gorliwych biskupów i kapłanów, potrzeba nam osób oddających wszystko Bogu w życiu konsekrowanym, by również służyć ludziom. Ale Kościół potrzebuje również świadectwa miłości i służby ofiarnych rodziców, świadectwa wiernych świeckich wszystkich zawodów.

W dalszych słowach kardynał wspomniał także postać bł. Hanny Chrzanowskiej, której relikwie przechowywane są w tej świątyni. – Błogosławiona Hanna miała wielkie, mądre i wrażliwe serce. Niosła nie tylko bezpośrednio pomoc chorym, ale przygotowywała do tej posługi zastępy polskich pielęgniarek, by kompetentnie i ofiarnie wypełniały swoje powołanie. Bł. Hanna uwrażliwiała także duszpasterzy na los chorych, zwłaszcza przebywających w swoich domach na terenie parafii. Uświadamiała księżom, że niesienie pomocy duchowej chorym, ofiarowana im posługa sakramentalna, zwłaszcza spowiedź i Komunia św., jest ogromnie ważna w godnym przeżywaniu ich życiowej sytuacji.

Na zakończenie homilii kard. Stanisław Dziwisz wzywał wstawiennictwa św. Mikołaja i świętych krakowskiego Kościoła, by wspomagali nas w naszych dobrych zamiarach.

Oceń treść:
Źródło:
;