Polska
Warszawa uczciła Powstańców
Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek przewodniczył modlitwie w intencji ofiar Powstania Warszawskiego na Cmentarzu Powstańców Warszawskich na Woli. Wraz z duchownymi Kościołów chrześcijańskich ks. płk. Eugeniuszem Bójko, kapelanem prawosławnego ordynariatu wojskowego i ks. mjr Tomaszem Wigwaszem, kapelanem ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego w modlitwach wziął także udział Nezar Shariff, imam wyznaniowej gminy warszawskiej muzułmańskiego związku religijnego. W modlitwie uczestniczył także Prezydent RP Bronisław Komorowski. Na prośbę Rabina Schudricha odczytano słowa Psalmu 23.
Modlitwa pod pomnikiem jest stałym punktem obchodów rocznicowych w stolicy. Na cmentarzu Powstańców Warszawy znajduje się niewiele pojedynczych grobów. Ludzkie szczątki pogrzebano w 177 zbiorowych mogiłach oraz w kurhanie, nad którym wzniesiony został pomnik "Polegli Niepokonani" autorstwa Gustawa Zemły. Oblicza się, że na cmentarzu zgromadzonych jest ok. 12 ton prochów i na tej podstawie szacuje się, że spoczywa tu nawet 100 tys. osób.
- To miejsce woła o pamięć, zadumę i zobowiązuje do modlitwy. Dlatego w tej godzinie kiedy wspominamy 71. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego obejmijmy miłością i modlitwą wszystkich poległych i pomordowanych, szczególnie tych, których szczątki spoczywają na tym cmentarzu - powiedział bp Guzdek. Biskup polowy poprowadził modlitwę. Zebrani wspólnie odmówili "Ojcze nasz…" oraz modlitwę za zmarłych.
- Idąc alejkami cmentarza wojskowego na Powązkach łatwo usłyszeć piękną, ale i dramatyczną historię walki Warszawy o wolność. Będąc tutaj słyszy się dalszy ciąg tej samej opowieści. Słyszy się o tej części historii naszego miasta, gdzie już nie ma miejsce na heroizm, a jest miejsce na tragiczną ofiarę i na śmierć, zagładę miasta - powiedział prezydent Komorowski podczas uroczystości.
Prezydent RP podkreślił, że Cmentarz Powstańców Warszawskich jest największą nekropolią wojenną w Europie. Zauważył, że w historii Wola, dzielnica Warszawy, w której się znajduje, często stawała się miejscem najtragiczniejszych wydarzeń, nie tylko podczas II wojny światowej, ale w trakcie powstań narodowych XIX wieku.
Dodał, że na ten cmentarz warto przychodzić także w "dzień nieświąteczny", z własnymi dziećmi, wnukami, aby "przeżyć historię Powstania Warszawskiego, historię Warszawy". Wyraził wdzięczność władzom stolicy, że od kilku lat miejsce to zaczyna "nabierać nowego charakteru".
Wanda Traczyk-Stawska, sanitariuszka, żołnierz Powstania Warszawskiego, przewodnicząca społecznego komitetu ds. cmentarza podkreśliła, że często zapomina się, że bezpośrednim powodem wybuchu Powstania była zarządzona przez Niemców mobilizacja do budowania umocnień przed nadciągającą armią radziecką. - Przez lata okupacji wiedzieliśmy jaka będzie kara jeśli się nie stawimy, ale przede wszystkim wiedzieliśmy, że miasto to będzie miejscem, w którym będą walczyć i Niemcy i Rosjanie i nikt Warszawy nie oszczędzi - podkreśliła. Jej zdaniem świadomość tego sprawiła, że ludność cywilna stanęła do walki o miasto razem z Armią Krajową.
Dodała, że "cmentarz jest miejscem świętym". - On ma taką samą wartość jak Cmentarz Orląt. Jest cmentarzem, na którym leżą razem wojsko i mieszkańcy tego miasta - powiedziała.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała kontynuowanie prac na cmentarzu, m. in. stworzenie izby muzealnej oraz muru pamięci, które powstaną w pobliżu cmentarza.
Pamięć powstańców uczczono apelem poległych oraz salwą honorową, którą oddała Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. Na zakończenie uroczystości złożono wieńce pod pomnikiem Polegli Niepokonani. Pod pomnik na doroczną modlitwę przybyli kombatanci, członkowie Związku Powstańców Warszawskich i Światowego Związku Żołnierzy AK. Obecni byli także kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski oraz abp Henryk Hoser, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej. Licznie pod pomnik przybyli także mieszkańcy stolicy.
Po uroczystości rozpoczęła się Eucharystia sprawowana pod przewodnictwem kard. Nycza. Rozpoczynając Mszę na największym powstańczym cmentarzu kard. Nycz zwrócił uwagę, iż Powstanie Warszawskie ma różne narracje. - Są one często komplementarne, czasem jednak różnią ludzi między sobą. Jest jedna narracja, która zawsze ludzi łączy - to jest narracja modlitwy - podkreślił zapraszając warszawiaków do modlitwy za poległych w powstaniu.
Zdaniem abp. Henryka Hosera, udział w uroczystościach upamiętniających Powstanie Warszawskie jest ważną lekcją. - Nie przyszliśmy tutaj celebrować śmierci - podkreślił w kazaniu i dodał, że w śmierci każdego człowieka zawiera się jego zmartwychwstanie.
O powstańcach mówił, że byli świadkami w najgłębszym tego słowa znaczeniu. - Byli męczennikami, a więc tymi, którzy mieli wolę dać życie swoje za to, w co wierzą. Walczyli i wierzyli w życie - dodał. Biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę, iż "powstanie dokonało się ofiarą ludzi bardzo młodych, którzy chcieli żyć godnie w suwerennej, wolnej Polsce". Niosła ich nie tylko ludzka nadzieja ale również wiara w Boga i wiara w przyszłość. - To oni walczyli o sprawiedliwość. To oni chcieli w końcu zrzucić to upokarzające jarzmo, które deptało człowieka jak robactwo - mówił w kazaniu.
Zdaniem abp. Hosera o klęsce Powstania Warszawskiego można mówić jedynie w wymiarze wojskowym, bo - jak zaznaczył - "w wymiarze moralnym było to wielkie zwycięstwo" i właśnie to sprawia, że wciąż fascynuje ono kolejne pokolenia. W ocenie abp. Hosera to moralne zwycięstwo jest kapitałem naszego kraju i narodu. - To przecież etos Powstania Warszawskiego spowodował, że walczyliśmy o wolność po wojnie, chcieliśmy zrzucić resztki opresji i żyć w wolnym kraju. Bez Powstania Warszawskiego nie byłoby tej determinacji i woli, by osiągnąć suwerenność, za którą dzisiaj jesteśmy odpowiedzialni - mówił biskup warszawsko-praski.
- Niech przykład powstańców i ten moralny kapitał na progu XXI wieku prowadzi nas w przyszłość i będzie dla nas pokrzepieniem, umocnieniem i zjednoczeniem w tym wszystkim, co nas różni. Powstańcy są żywym dowodem tego, że duch jest silniejszy od materii a życie silniejsze od śmierci - przekonywał kaznodzieja.
Wraz z metropolitą warszawskim i biskupem warszawsko-praskim Mszę świętą na Cmentarzu Powstańców Warszawy celebrował także biskup polowy Józef Guzdek oraz księża z wolskich parafii.