Nauczanie
Wiara autentyczna, otwarta na innych i na przebaczenie, czyni cuda
Wiara autentyczna, otwarta na innych i na przebaczenie, czyni cuda. Niech Bóg nas uchroni przed popadnięciem w religijność egoistyczną i interesowną. Te słowa padły podczas piątkowej Mszy porannej w kaplicy Domu św. Marty.
W homilii Franciszek komentował Ewangelię, w której wyróżnił trzy obrazy symbolizujące odmienne sposoby bycia: nieurodzajnego figowca, kupców ze świątyni oraz człowieka wiary. Pierwszy obraz oznacza jałowość, życie bezpłodne, niezdolne do dania czegokolwiek, żadnego owocu dobra.
„Ktoś taki żyje spokojnie dla siebie; to egoista, który nie chce kłopotów. A Jezus przeklina figowiec, bo jest nieurodzajny, bo nie wysilił się, by owocować. Przedstawia on kogoś, kto nie czyni nic, by pomóc, kto żyje zawsze dla siebie, aby niczego mu zabrakło. Tacy na koniec wszyscy stają się neurotykami. Jezus potępia duchową jałowość, taki duchowy egoizm: żyję dla siebie, aby mi niczego nie zabrakło, a inni niech sobie radzą!” – powiedział Franciszek.
Drugi sposób bycia to wyzysk kupców świątynnych – mówił dalej Ojciec Święty. Ci wykorzystują nawet miejsce święte dla swoich interesów: wymiany pieniędzy, sprzedaży zwierząt ofiarnych. To był wręcz rodzaj wewnętrznej organizacji wspieranej przez kapłanów. Papież przypomniał, że już w czasach proroka Samuela bywały takie nadużycia, czego przykładem byli synowie kapłana Helego wykorzystujący dla własnych celów kult wokół Namiotu Spotkania. Takim Jezus nie szczędzi słów potępienia: „Mój dom ma być domem modlitwy. Lecz wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców”.
„Ludzie, którzy tam pielgrzymowali, by prosić o Boże błogosławieństwo, by złożyć ofiarę, byli wykorzystywani. Tamtejsi kapłani nie uczyli, jak się modlić, nie katechizowali... Była to rzeczywiście jaskinia zbójców. Płaćcie i wchodźcie... Sprawowano puste ryty, bez pobożności. Nie wiem, czy dobrze byłoby dla nas pomyśleć, czy i u nas gdzieś coś takiego się nie dzieje. Nie wiem. Chodzi o używanie Bożych spraw do własnego zysku” – zauważył Franciszek.
Wreszcie trzeci sposób życia to żyć wiarą – zaznaczył Papież. Jezus mówi o nim w ten sposób: „Miejcie wiarę w Boga. Zaprawdę powiadam wam: Kto powie tej górze: «Podnieś się i rzuć w morze», a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam”. O taką wiarę trzeba się modlić, by z drugiej strony nie popaść w jałowość czy interesowność – stwierdził Franciszek:
„To styl życia wiarą. Co zrobić, aby tak żyć? Proś o to Pana, aby ci pomógł czynić dobro z wiarą. Jest tylko jeden warunek: kiedy zaczniecie się o to modlić, a macie coś przeciwko komuś, przebaczcie. To jedyny warunek, aby także Ojciec wasz niebieski przebaczył wam wasze winy. To jest trzeci styl życia. To wiara, by pomagać innym, by przybliżać się do Boga. Taka wiara czyni cuda”.