Imieniny: Anastazji, Eugenii

Wydarzenia:

Pod oknem

 fot. Joanna Adamik

- W dzisiejszą Uroczystość Wszystkich Świętych pragniemy naszą wiarą i nadzieją objąć ten wielki cud Bożego miłosierdzia, wysłużonego na krzyżu przez Jezusa Chrystusa, który sprawia, że ciągle wzrasta liczba tych, którzy pełni radości i uniesienia wysławiają Najwyższego - mówił arcybiskup Marek Jędraszewski podczas Eucharystii, sprawowanej w Kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Po Mszy św. odbyła się procesja żałobna wokół kaplicy.

 

Na początku homilii, metropolita zacytował dwa głosy, które na długo ukształtowały europejskie myślenie o człowieku i jego roli, przyczyniając się do rozprzestrzenienia tego, co Jan Paweł II nazwał „cywilizacją śmierci”. Jeden z nich definiuje człowieka jako jednostkę, która zmierza do śmierci, czyniąc z końca ziemskiego życia ostateczny cel wszystkich zmagań i wysiłków. Drugi – w duchu ateistycznego egzystencjalizmu – mówi, że absurdem jest ludzkie życie i śmierć. Arcybiskup podkreślił, że na przekór tej pogańskiej wizji człowieka obecnej we współczesnej kulturze, chrześcijaństwo wpatrzone jest w zmartwychwstałego Chrystusa, który zwyciężył śmierć, grzech i szatana.

Metropolita wspomniał o trudnym dla chrześcijan czasie prześladowań, jaki miał miejsce pod koniec I wieku. Właśnie wtedy, św. Jan Apostoł spisał swoje wizje, których fragment można było usłyszeć w dzisiejszym I czytaniu. Jest w nim mowa o niebie, gdzie wokół Bożego tronu, zgromadzili się święci, którzy nieustannie wielbią swojego Stwórcę i Pana. Ich liczba – przez ponad dwadzieścia wieków chrześcijaństwa – nieustannie się zwiększa. – W dzisiejszą Uroczystość Wszystkich Świętych pragniemy naszą wiarą i nadzieją objąć ten wielki cud Bożego miłosierdzia, wysłużonego na krzyżu przez Jezusa Chrystusa, który sprawia, że ciągle wzrasta liczba tych, którzy pełni radości i uniesienia wysławiają Najwyższego.

Arcybiskup, kierując się myślą św. Jana z jego listu, podkreślił, że każdy, kto pokłada nadzieję w Chrystusie, uświęca się na Jego wzór. – Pokładać nadzieję w Chrystusie, otwierać się dzięki wierze na Jego zbawcze słowo zawarte w Ewangelii i iść przez całe życie, będąc przenikniętym nadzieją, że przyjdzie czas, gdy staniemy twarzą w twarz przed samym Bogiem, a On pochyli się na nami, dostrzegając nasze wysiłki, by do końca pozostać wiernym Ewangelii i otworzy bramy życia wiecznego także dla nas. To jest nasza chrześcijańska nadzieja.

Chrześcijańska nadzieja powinna nieść w sobie przekonanie, że każdy z nas zdąża do domu Ojca. Życie człowieka, nie kończy się w momencie śmierci i nie może być nazwane absurdem, ponieważ jego celem jest życie wieczne. Chrystus zostawia swoim wiernym Osiem Błogosławieństw, szczególnych wskazań, które pokazują, o co należy się starać, aby ziemskie pielgrzymowanie zmierzało w kierunku wieczności. – Dlatego wezwanie, które każdego dnia musi się stawać treścią naszego myślenia i postępowania: być ubogim w duchu, być tym, który umie się smucić, widząc zło tego świata. Być cichym, na przekór światu, który ceni sobie celebrytów. Pragnąć i łaknąć sprawiedliwości. Być człowiekiem czystego serca. Wprowadzać pokój.

Na zakończenie, arcybiskup wezwał wszystkich wiernych, aby z całą mocą i głębią wiary wypowiedzieli święte słowa: „Głosimy śmierć twoją Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”.

Oceń treść:
Źródło:
;